GymBeam
www.warhouse.pl
Maurides ratuje Radomiaka i posadę Lewandowskiego

Maurides ratuje Radomiaka i posadę Lewandowskiego

Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
2022-10-15

Mecze Ekstraklasy rozgrywane o 12.30 rzadko kiedy są świetnym widowiskiem. Trudno było oczekiwać, że inaczej będzie w przypadku tak chimerycznie grających drużyn, jak Radomiak i Śląsk. Po fatalnym meczu gospodarze wygrali, dzięki czemu przerwali złą passę. 

Radomiak w ostatnich 6 meczach na 18 możliwych punktów zdobył zaledwie 3. Drużyna, która miała zaliczyć skok jakościowy pod wodzą Mariusza Lewandowskiego na razie gra bardzo słabo. Widzą to też działacze klubu, którzy są coraz bliżsi zwolnienia byłego reprezentanta Polski. Zadecydować o posadzie szkoleniowca miał mecz właśnie ze Śląskiem. Trener gospodarzy był w o tyle trudnej sytuacji, że nie mógł skorzystać z Cele oraz Nascimiento. 

Problemy klubu z Radomia chcieli wykorzystać gracze Śląska, który jak do tej pory grają mocno w kratkę. Jednak na tle podopiecznych Mariusza Lewandowskiego nie wyglądali źle, szczególnie aktywny był Yeboah. Niemiecki skrzydłowy dwukrotnie uderzał na bramkę, pierwsza próba minęła słupek bramki a z drugą poradził sobie Kobylak. Gospodarze jedyny celny strzał oddali w końcówce pierwszej części. Wtedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mocno uderzał Machado, ale jego uderzenie obronił Rafał Leszczyński. 

Druga część meczu stała na podobnie niskim poziomie jak pierwsza. Właściwie przez początkowe 20 minut nic się nie działo. W 64. minucie fatalny błąd popełnili obrońcy Śląska, który zakończył się faulem Bejgera, za który otrzymał on czerwoną kartkę. To sprawiło, że gospodarze trochę śmielej ruszyli do ataku, jednak długo nie potrafili oni swojej przewagi przekuć na prowadzenie. W 90. minucie drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Poprawa. W doliczonym czasie gry radomianie w końcu dopięli swego, w polu karnym przytomnie zachował się Maurides i pokonał Leszczyńskiego. Goście kończyli mecz w ósemkę, ponieważ w ostatniej minucie meczu z boiska został wyrzucony Verdasca. Radomiak za sprawą Mauridesa przed ostatnim gwizdkiem trafił jeszcze do siatki i gospodarze wygrali 2:0. 

Zobacz także