
Premier League: Trener starł się z piłkarzem na treningu
Atmosfera w Newcastle robi się coraz gęstsza, a ostatnie wydarzenia tylko wzmocniły wzajemną niechęć szkoleniowca Srok i piłkarzy tego klubu. Steve Bruce personalnie zaatakował na konferencji prasowej swojego zawodnika, co finalnie doprowadziło do starcia na boisku treningowym.
Kłótni między Mattem Ritchiem, a Stevem Brucem zapewne nie byłoby, gdyby Newcastle osiągało lepsze wyniki w tym sezonie. Drużyna z St James' Park znajduje się obecnie tuż nad strefą spadkową i zdobyła jedynie 26 punktów w 26 ligowych kolejkach. Dodatkowym problemem był zremisowany mecz z Wolverhampton, który według szkoleniowca był efektem słabej postawy poszczególnych zawodników. Najmocniej zrugany na konferencji prasowej został Ritchie, który został wprowadzony na plac gry tuż przed straconym golem. Według Bruce'a zawodnik nie przekazał swoim kolegom pomysłów taktycznych szkoleniowca, przez co padła wyrównująca bramka.
Skrytykowany Ritchie dowiedział się o swojej potencjalnej winie dopiero w drodze do domu i od razu skontaktował się ze sternikiem zespołu. Propozycja rozmowy została jednak przesunięta na wtorkową sesję treningową. Tam Szkot nadal dążył do spotkania z trenerem, jednak ten nie znalazł dla niego czasu. Gdy asystent poinformował Ritchiego, że ma się spotkać ze szkoleniowcem w jego biurze, ten poinformował, że teraz nie jest już zainteresowany, a Bruce jest tchórzem. Gdy o reakcji pomocnika dowiedział się szkoleniowiec Newcastle, bardzo szybko przybiegł na trening i fizycznie starł się z zawodnikiem. W krótkich żołnierskich słowach wytłumaczył mu, kto tutaj rządzi i że powinien okazać więcej wdzięczności, bo tylko dzięki niemu otrzymał propozycję nowego kontraktu.
Pozostali piłkarze stanęli po stronie Ritchiego, a awantura zaczęła się zaogniać. Ostatecznie Bruce opuścił ośrodek szkoleniowy, a konflikt nie został zażegnany. Według brytyjskich mediów dni szkoleniowca są już policzone, a wkrótce w Newcastle pojawi się nowy menadżer, którego zadaniem będzie uratować drużynę przed spadkiem.
AŁ
Fot.:Pool Reuters/Associated Press/East News