
Dziwne przypadki Superpucharu Polski
Superpuchar Polski to mecz, którego chyba nikt w kraju nie potrzebuje. Na tegorocznym przykładzie można odnieść wrażenie, że starcie o to trofeum jest wielkim problemem. Co prawda udało się ustalić datę tego meczu, lecz to wcale nie oznacza, że do meczu dojdzie. Może zakończyć się odwołaniem lub walkowerem!
Starcie o Superpuchar Polski powinno inaugurować sezon piłkarski w kraju, co oznacza, że mecz powinien się odbyć pod koniec lipca. Pierwotnie PZPN ogłosił, że mecz będzie miał miejsce 7 lipca. Ten termin jednak nie odpowiadał Jagiellonii, która wtedy była w trakcie przedsezonowych przygotowań. Mistrz Polski chciał grać na tydzień przed rozpoczęciem Ekstraklasy, czyli w terminie 13-14 lipca. Tę datę jednak odrzucił PZPN, kolejne terminy nie wchodziły w grę z racji występów Jagiellonii i Wisły w europejskich pucharach.
Tym sposobem mecz o Superpuchar został przełożony na termin widmo. Ani klub z Białegostoku, ani z Krakowa nie był w stanie znaleźć odpowiedniej daty. Padały pomysły rozegrania meczu w Miami, czy w Turcji, lecz one także nie weszły w życie. Wydawało się, że do meczu ostatecznie nie dojdzie, lecz do gry ponownie wszedł PZPN.
Polska federacja ustaliła, że mecz ma się odbyć 24 kwietnia. Ta data została wyznaczona na podstawie terminarza obu klubów. Zgodnie z tradycją starcie odbędzie się na obiekcie aktualnego mistrza Polski – Jagiellonii. I tutaj znowu pojawiają się schody.
Otóż PZPN podjął decyzję, nie sprawdzając dostępności obiektu. Według Mateusza Migi z portalu „TVP Sport” na przeszkodzie staną targi książki. Impreza jest zaplanowana na stadionie w Białymstoku, co oznacza, że nie będzie on dostępny dla piłkarzy. Nawet jeśli tę imprezę uda się przełożyć, to i tak do meczu może nie dojść.
Wszystko przez to, że władze Jagiellonii mają nie być przychylne temu, żeby na stadion weszli kibice Wisły. Za to właściciel klubu z Krakowa – Jarosław Królewski przyznał, że jego zespół nie zagra bez swoich fanów. To oznacza, że jeśli nie będzie zgody na wejście kibiców Białej Gwiazdy, to zdobywca Pucharu Polski nie przyjedzie na mecz, więc zakończy się on walkowerem. To zapowiada kolejne przepychanki w sprawie Superpucharu Polski.