imaz jaga widzew

Jaga wyrywa punkty Widzewowi!

Fot. eastnews
2025-07-27

Fenomenalne widowisko w Białymstoku zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:2. Widzewowi zabrakło natomiast zaledwie 4 minut, by wywieźć z gorącego terenu komplet punktów. 

Emocje w tym meczu rozpoczęły się błyskawicznie, bo już w 3. minucie na listę strzelców wpisał się Dawid Drachal. Pomocnik Jagiellonii musiał tylko wbić piłkę do pustej bramki, po tym jak idealnym podaniem obsłużył go Jesus Imaz. Hiszpan znalazł się z kolei w dobrej sytuacji po prostopadłej piłce od Louki Pripa. Wyrównanie przyszło stosunkowo szybko, bo w 25. minucie gry. Akcja rozpoczęła się od klepki w środku pola, po czym piłka trafiła do Frana Alvareza. Ten błyskotliwie zwiódł 2 zawodników i idealnym prostopadłym podaniem obsłużył Sebastiana Bergiera, który w sytuacji sam na sam nie miał problemów z trafieniem do siatki. 

Widzew rozpędzał się coraz mocniej i w 35. minucie był bliski wyjścia na prowadzenie. Na indywidualną akcję zdecydował się Akere, a będąc na wysokości pola karnego zdecydował się na podkręcony strzał lewą nogą, który nieznacznie minął prawy słupek bramki. Po niespełna 60 sekundach goście oddali kolejny groźny strzał, którego autorem był Mariusz Fornalczyk - ten jednak zatrzymał się na zewnętrznej części siatki. Później próbował jeszcze Alvarez, ale jego strzał nie sprawił problemów Sławomirowi Abramowiczowi i do przerwy był remis.

Druga połowa rozpędzała się bardzo powoli, ale już w 60. minucie padła bramka, która dała prowadzenie Widzewowi. Mariusz Fornalczyk zatańczył w polu karnym, oddał strzał, który przed siebie sparował Abramowicz, a do piłki najszybciej doskoczył Bergier i drugi raz wpisał się na listę strzelców. 

Wydawałoby się, że Jaga musi ruszyć do zdecydowanych ataków, ale brakowało kreowania odpowiednich sytuacji. Szanse dwukrotnie z dystansu miał Alejandro Cartero, ale jego próby nie były zagrożeniem. Widzew natomiast dobrze kontrolował grę i choć sam nie strzelał zbyt wiele, to wydawało się, że uda im się dowieźć prowadzenie do końca drugiej połowy. 

Inny plan na doliczony czas gry miała jednak ekipa gospodarzy. Najpierw w 92. minucie gry do wyrównania doprowadził Imaz, który strzałem z bliskiej odległości wykończył fenomenalną akcję swojego zespołu. Najpierw Aziel Jackson wrzucił piłkę z głębi pola na długi słupek, a tam idealnym zgraniem głową do Hiszpana popisał się Bernardo Vital. Chwilę później fatalny błąd przy wyprowadzeniu piłki popełnił Mateusz Żyro, tę przejął Imaz, błyskawicznym podaniem obsłużył Afimico Pululu, a supersnajper z Angoli podciął w sytuacji sam na sam piłkę ponad Rafałem Gikiewiczem i zapewnił Jadze 3 punkty.

Fot.: Grzegorz Wajda/REPORTER 

iparts.pl
Zobacz także