
Kolejne zwycięstwo Wisły!
Wisła Kraków wygrała również w rewanżowym spotkaniu z KF Llapi Podujevo i z dwoma zwycięstwami zameldowała się w kolejnej fazie eliminacji do Ligi Europy. Do zwycięstwa 2:1 Białą Gwiazdę poprowadzili Angel Rodado oraz Gannis Kiakos.
W pierwszej połowie spotkania najaktywniejszym zawodnikiem Białej Gwiazdy był zdecydowanie Olivier Sukiennicki. Bramkę powinien strzelić już w 8. minucie, jednak w dogodnej okazji trafił w golkipera gospodarzy. Lepiej zachował się w 16. minucie, kiedy to trafił do siatki - niestety radość była krótka, ponieważ młody zawodnik zbyt szybko wyszedł na pozycję i znalazł się na pozycji spalonej. Chwilę później sytuację miał też Rafał Mikulec, ale jego strzał został obroniony. Przeciwnicy Wisły nie byli tak groźni. Choć dominowali w posiadaniu piłki, brakowało im dogodnych sytuacji strzeleckich. W pierwszej połowie gry była też jedna kontrowersyjna decyzja - arbiter z Cypru w 44. minucie nie dał kartki Elvirovi Gashijanowi, który sfaulował wychodzącego na pozycję Młyńskiego. Wpływ na taką decyzję miało z pewnością wcześniejsze otrzymanie żółtej kartki, a co za tym idzie brak chęci ze strony sędziego na osłabienie zespołu gospodarzy.
Na bramkę w drugiej połowie nie trzeba było długo czekać. Po dwujkowej akcji na prawym skrzydle wrzutkę w 58. minucie wykonał Bartosz Jaroch, a w polu karnym wygrany pojedynek główkowy na bramkę zamienił Angel Rodado. W odpowiedzi po rzucie rożnym gola zdobyli gospodarze, jednak na szczęście dla Wisły został on anulowany ze względu na pozycję spaloną strzelca. Gospodarze dopięli swego chwile później wobec biernej postawy defensywy Białej Gwiazdy. Ilir Blakqori wywalczył piłkę w narożniku pola karnego, dośrodkował ją pod bramkę, a tam świetnym przyjęciem piłki kryjących go stoperów zgubił Ardit Tahiri i silnym uderzeniem wyrównał stan meczu. W kolejnych minutach mecz nie obfitował w sytuacje bramkowe i gdy wydawało się, że starcie zakończy się remisem, fenomenalną akcją w 90. minucie popisał się Giannis Kiakos. Grek otrzymał piłkę na skraju pola karnego, jednym zwodem minął dwóch obrońców, po czym wpadł w pole karne i precyzyjnym płaskim strzałem ustalił wynik.
AŁ
Fot.: Artur Barbarowski/East News