
Piast Gliwice traci ważnych zawodników
Tom Hateley, Uros Korun i Jorge Felix - Ci trzej zawodnicy opuszczają Piasta Gliwice. Kolejny sezon z rzędu Piast Gliwice zakwalifikował się do gry w Europejskich Pucharach i znów traci najważniejszych zawodników tuż po zakończeniu sezonu.
Sytuacja się powtarza, bowiem taka sama miała miejsce po zakończeniu rozgrywek w sezonie 2018/2019. Filar defensywy Aleksandar Sedlar zdecydował się na odejście do RCD Mallorca - w barwach hiszpańskiego zespołu zagrał do tej pory w 12 spotkaniach ligowych. Najważniejszy piłkarz środka pola Patryk Dziczek przeniósł się do Serie A, gdzie nie zdążył zadebiutować w Lazio i został wypożyczony do drugoligowej Salernitany. W Serie B udało mu się zanotować 18 występów, w których trakcie zdobył jedną bramkę i zaliczył 2 asysty. Najbardziej swojej decyzji może żałować Joel Valencia. Najlepszy piłkarz Piasta Gliwice oraz całej Ekstraklasy przeszedł do Brentford. Na zapleczu Premier League zaliczył 19 występów, w których na boisku przebywał zaledwie 318 minut.
Do Piasta Gliwice Waldemar Fornalik ściągnął zastępców, jednak tym nie udało się sprostać wyzwaniu, jakim była obrona Mistrzostwa Polski. Zajęcie trzeciego miejsca za plecami Legii Warszawa i Lecha Poznań oraz zagwarantowanie sobie gry w Lidze Europy wciąż jest jednak dużym osiągnięciem. Szkoleniowiec Piasta z pewnością chciałby teraz wzmocnić swój skład, jednak po raz kolejny będzie go musiał jedynie łatać. Wszystko przez brak porozumień w sprawie przedłużenia kontraktów z Urosem Korunem, Jorge Felixem i Tom Hateleyem. W Gliwicach najmniej tęsknić będą za Słoweńcem - w końcu to Piast zadecydował, że nie będzie proponował mu nowego kontraktu. Inaczej jest jednak z Hiszpanem i Anglikiem. Hateley rozmawia z kilkoma klubami z MLS i najprawdopodobniej tam będzie kontynuował swoją karierę - jak na razie odrzucił ofertę Piasta. Podobnie ma się sytuacja z Jorge Felixem, który na stole ma propozycje kontraktów z wielu krajów. O Hiszpana zabiega między innymi Legia Warszawa, ale w mediach pojawiają się też informacje o klubach z bliskiego wschodu, które są w stanie zapłacić nawet cztery razy tyle, ile zarabiał w Gliwicach.
Są też dobre informacje dla Waldemara - kontrakt z klubem przedłużył Gerard Badia.
Fot.:PIOTR DZIURMAN/REPORTER