Cracovia - Arka Gdynia

Cracovia z pewnym zwycięstwem nad Arką Gdynia

Fot. Michal Klag/REPORTER/East News
2019-08-24

Cracovia pewnie pokonała Arkę . Zespół z Gdyni nadal bez formy.

W sobotnim meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy Cracovia pewnie pokonała na własnym stadionie drużynę Arki Gdynia 3:1. Gospodarze bez większych problemów odnieśli trzecie zwycięstwo w sezonie i dzięki temu utrzymali kontakt z czołówką tabeli. Goście natomiast już siódmy raz z rzędu nie potrafili wygrać, przez co ich sytuacja robi się coraz bardziej skomplikowana. Gdynianie utknęli w strefie spadkowej i na razie nic nie zapowiada, aby w najbliższym czasie mieli się z niej wydostać.

Mecz w Krakowie z początku nie był ciekawy. Przez większość pierwszej części spotkania nie działo się nic ciekawego. Oba zespoły toczyły fizyczną walkę w środku pola, nie tworząc specjalnie groźnych sytuacji pod bramkami. Ciekawiej zrobiło się po pół godzinie gry. Właśnie w 30. minucie meczu na prowadzenie wyszli gospodarze. Po ładnej i pomysłowej akcji, którą dalekim wykopem rozpoczął bramkarz Michal Pesković, a kontynuowali piłkarze z pola kilkoma podaniami z pierwszej piłki, prowadzenie dał im Rafael Lopes. Na tym się emocje się jednak skończyły, bo po zdobyciu bramki Cracovia nie dążyła do podwyższenia prowadzenia za wszelką cenę, a Arka nie potrafiła w żaden sposób odpowiedzieć rywalom. Wyglądało to tak, jakby wszyscy piłkarze czekali na przerwę i zejście do szatni. Niespodziewanie Krakowianie podwyższyli jednak prowadzenie tuż przed zakończeniem pierwszej części meczu. Pomogli im goście, a konkretnie Adam Deja, który faulował w polu karnym. Sędzia wskazał na jedenasty metr, skąd skuteczny strzał oddał Sergiu Hanca. Druga połowa to przede wszystkim obrona prowadzenia w wykonaniu Cracovii, która oddała inicjatywę Arce. Drużyna Jacka Zielińskiego kompletnie nie radziła sobie z atakiem pozycyjnym w tym fragmencie meczu, właściwie nie stwarzając większego zagrożenia pod bramką podopiecznych Michała Probierza. Nieporadność w ataku zemściła się na Gdynianach, bo schowani na własnej połowie gospodarze w końcówce ją wykorzystali. Wcześniej próbowali kilka razy, ale wciąż brakowało im skuteczności. Za to w 90. minucie trzecią bramkę udało się strzelić Pellemu van Amersfoortowi, który głową umieścił piłkę w siatce gości. W 93. minucie honorową bramkę dla Arki zdobył jeszcze Dawid Schirtladze, ale na walkę było już za późno. Cracovia bez większych problemów sięgnęła po komplet punktów.

Frekwencja na meczu przyjaźni w Krakowie nie dopisała w takim stopniu, w jakim się spodziewano. Kibice długo zapowiadali to spotkanie, ale trybun nie udało im się wypełnić choćby w połowie. Mimo wszystko ci kibice, którzy pojawili się na trybunach, zapewnili całkiem niezły doping.

Cracovia - Arka Gdynia 3:1

1:0 Rafael Lopes 30'

2:0 Sergiu Hanca 45+3'

3:0 Pelle van Amersfoort 90'

3:1 Dawid Schirtladze 90+2'

 

iparts.pl
Zobacz także