Filip Stojilkovic cracovia gks

Cracovia rozbija GKS

Fot. eastnews
2025-09-19

Cracovia rozpędzała się bardzo długo, ale gdy już weszła na właściwe obroty, dała GKS-owi lekcję futbolu i zainkasowała kolejne punkty w tym sezonie.

Celne uderzenia w tym spotkaniu rozpoczął Bartosz Nowak, który po zagraniu Arkadiusza Jędrycha uderzył w dobrze ustawionego Sebastiana Madejskiego. Kolejne starcie obu zawodników kibice mogli oglądać w 29. minucie, kiedy to Nowak znów odnaleziony w polu karnym przez kolegów miał zdecydowanie łatwiejszą sytuację do wykończenia, jednak znów górą był golkiper Pasów. 

Później to Cracovia przejęła inicjatywę, wyprowadziła pierwszy atak i od razu strzeliła bramkę. Mateusz Klich długim podaniem obsłużył Filipa Stojilkovicia, ten wszedł w drybling, z ostrego kąta zgrał futbolówkę w kierunku bramki, a pechową interwencją do własnej siatki skierował ją Alan Czerwiński. Kilka minut później było już 2:0 po stałym fragmencie gry. Przy wrzutce fatalnie z piłką minął się Sebastian Milewski, ta spadła pod nogi Jakuba Wójcickiego, a ten bez zastanowienia kopnął w kierunku bramki. Dobrą interwencją na linii popisał się Dawid Kudła, ale wobec dobitki wolejem Gustava Henrikssona z bliskiej odległości nic już nie mógł zrobić. Cracovia powinna na przerwę schodzić z 3-bramkowym prowadzeniem, ale w doliczonym czasie nie wykorzystała świetnej szansy 2 na 1. 

Prowadzenie mogli też podwyższyć na początku drugiej połowy. Po raz kolejny fatalnie lot zagranej piłki obliczył Milewski, tę przejął Martin Minchev i popędził w kierunku bramki, ale w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza. Zdobyć gola i przypieczętować zwycięstwo udało się natomiast Cracovii w 55. minucie. Mateusz Klich fenomenalnym prostopadłym podaniem znalazł w polu karnym Stojilkovicia, a ten po opanowaniu piłki lobem wykończył akcję.

Fot.: Grzegorz Wajda/REPORTER 

iparts.pl
Zobacz także