oprawa jaga betis

Kibice i zawodnicy Jagi nie zawiedli

Fot. eastnews
2025-04-17

Jagiellonia Białystok zaprezentowała się z bardzo dobrej strony w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Konferencji. Choć Jaga jedynie zremisowała z faworyzowanym Betisem, to zawodnicy nie mają powodów do wstydu i mogą być zadowoleni ze swojego występu. Wiele pozytywów można też powiedzieć o kibicach.

Fani Jagiellonii zaprezentowali swoją genialną oprawę tuż przed startem meczu. Efektowna kartoniada w formie napisu “Never give up!!!” w klubowych kolorach miała zmotywować zawodników Jagi do walki o awans, pomimo porażki 0:2 w pierwszym spotkaniu. Można powiedzieć, że taka forma dopingu przyniosła spodziewany rezultat, bo podopieczni Adriana Siemieńca zaprezentowali się bardzo dobrze. 

W pierwszej połowie gry Jaga grała z Betisem jak równy z równym. Ataki przeprowadzane były z obu stron, a tempo było dość żwawe. Okazję dla Jagi już w pierwszych sekundach miał Jarosław Kubicki. Na gola trzeba było jednak czekać długo, a jako pierwsi piłkę do siatki ku uciesze zgromadzonych kibiców skierowali gospodarze. Taras Romanczuk wrzucił futbolówkę w pole karne do Kristoffera Hansena, a ten głową zdobył gola. NIestety radość trwała krótko - chwilę wcześniej przy podaniu Romanczuka w kierunku Afimico Pululu sędzia dopatrzył się spalonego i anulował bramkę.

W drugiej połowie Betis przejął większą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i zaowocowało to bramką w 78. minucie. Enzo Ebosse zgubił z radaru Cedrica Bakambu, a ten mając dużo miejsca otrzymał podanie od Aitora Ruibala i nie miał problemu z pokonaniem Sławomira Abramowicza. To nie był jednak koniec trafień, bo Jaga wyrównała w 81. minucie. Gol nie wyniknął ze składnej akcji gospodarzy, jednak z uporu Darko Churlinova, który do końca atakując obrońców przeciwnika w polu karnym odebrał im piłkę, a po jej przejęciu minął i szybkim strzałem doprowadził do wyrównania. Takim też wynikiem zakończyło się to spotkanie i choć Jagiellonia odpadła z rozgrywek, to może być dumna ze swojej postawy.

Fot.:



iparts.pl
Zobacz także