Feio znowu szokuje!
Legia kolejny raz straciła punkty, lecz Goncalo Feio zdaje się widzieć pozytywy wczorajszego remisu z Górnikiem. Portugalczyk zdaje sobie nie zdawać sprawy ze wściekłości kibiców. Być może za chwilę to nie będzie jego zmartwieniem, gdyż zwyczajnie warszawski klub może go zwolnić.
Po dwóch przegranych z rzędu w Ekstraklasie atmosfera w Warszawie była napięta. Meczem z Górnikiem Legia miała szansę wrócić na zwycięską ścieżkę. Rzeczywistość jednak znowu zakpiła z klubu z Łazienkowskiej. Już na samym początku meczu ręką w polu karnym zagrał Luquinhas i sędzie podyktował rzut karny. Z jedenastu metrów do bramki trafił Lukoszek i wyprowadził Górnika na prowadzenia. Jeszcze przed przerwą do bramki trafił Pankov i było 1:1, lecz Legionistom zabrakło jakości, żeby przechylić szalę na swoją korzyść i podzielili się punktami z zabrzanami.
Po meczu głos zabrał Feio, który podzielił się swoimi przemyśleniami na temat starcia. Według Portugalczyka jego drużyna rozegrała wczoraj jedno z najlepszych, o ile nie najlepsze spotkanie w tym sezonie. Szkoleniowcowi szczególnie podobała się postawa drużyny w ostatnich 20 minutach pierwszej części. Trener Legii dodał też, że czuje niedosyt z powodu kolejnej bramki straconej w prosty sposób.
Feio zabrał też głos na temat nieobecnych napastników: Marca Guala i J. P. Nsame. Tego pierwszego zabrakło z powodu dolegliwości. Absencja drugiego snajpera to decyzja szkoleniowca. Według niego Nsame biega za mało, gdy gra i niesprawiedliwe byłoby dawanie mu szansy.
Kolejna strata punktów rodzi pytania na temat przyszłości Portugalczyka w Legii. Jak podał Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki”, w kontrakcie szkoleniowca jest zapisana klauzula, która pozwala rozwiązać z nim umowę. To oznacza, że ewentualne zwolnienie Feio może nie być aż tak kosztowne dla warszawian.
Portugalczyk może czuć się zagrożony, gdyż według Piotra Kamienieckiego z „TVP Sport”, warszawski klub sonduje rynek trenerski. Najbliższe dni mogą być bardzo gorące przy Łazienkowskiej. Szczególnie że Legia w ciągu tygodnia najpierw zagra z Betisem w Lidze Konferencji, a następnie z Jagiellonią na wyjeździe w ramach Ekstraklasy.