Dlaczego Lech zdecydował się na zwolnienie van den Broma?
Pół roku to w piłce nożnej bardzo dużo. Jeszcze latem John van den Brom był chwalony za pracę w Poznaniu. Dzisiaj jednak Holender nie pracuje już w Lechu. Co do tego doprowadziło? Zarzutów jest co najmniej kilka.
Po udanym zakończeniu rozgrywek 2022/2023, w Poznaniu liczono na jeszcze lepsze wyniki w następnych rozgrywkach. Rzeczywistość jednak szybko zdzieliła fanów Kolejorza obuchem w głowę. Porażka ze Spartakiem Trnava w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji wstrząsnęła klubem. Wtedy, według informacji Piotra Koźmińskiego z portalu „WP SportoweFakty” van den Brom stracił kredyt zaufania.
Kolejne wpadki, w tym przegrana z Pogonią Szczecin 0:5, sprawiły, że Holender tracił uznanie w oczach włodarzy Lecha. Decyzja o zwolnieniu szkoleniowca zapadła na początku tygodnia. Po wczorajszym remisie z Radomiakiem, van den Brom został wezwany na dzisiaj na spotkanie z władzami klubu. Według relacji medialnych trwało ono około 10 minut i na nim van den Brom dowiedział się o zwolnieniu z Lecha.
Oprócz słabych wyników wpływ na taką decyzję miały też aspekty taktyczne. Te u holenderskiego szkoleniowca stały na niskim poziomie. Wielokrotnie można było usłyszeć zarzuty, że szkoleniowiec rozwija piłkarzy, lecz drużyna jako całość wygląda słabo. Według relacji Damiana Smyka z portalu „goal.pl”, doszło do tego, że piłkarze sami ustalali taktykę na mecze. Przed jednym z nich postawili na wariant, który stał w opozycji do tego, co wymyślił van den Brom. W efekcie tego Kolejorz miał rozegrać jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie.
Holender opuszcza Poznań po półtora roku. Jego miejsce zajmuje Mariusz Rumak, lecz jest to rozwiązanie tymczasowe, na pół roku. Według informacji Dawida Dobrasza z portalu „meczyki.pl”, władze Kolejorza ponownie spróbują ściągnąć do klubu Macieja Skorżę.