lech crvena oprawa

Lech przegrywa z Crveną Zvezdą

Fot. eastnews
2025-08-06

Lech przegrał z Crveną Zvezdą 1:3 w kolejnym meczu eliminacyjnym Ligi Mistrzów. Polski zespół długimi momentami wyglądał bardzo dobrze na tle rywala, ale ostatecznie musiał uznać wyższość doświadczonego zespołu.

Lech szybko zaczął od ofensywnego akcentu. Już w 2. minucie gry Luis Palma spróbował uderzenia po minięciu obrońcy, ale jego strzał spokojnie wyłapał bramkarz. Niestety Serbowie odpowiedzieli w 9. minucie bardzo skutecznie. Cherif Ndiaye otrzymał wrzutkę w pole karne, opanował ją z obrońcą na plecach, a następnie wyłożył do nadbiegającego Rade Krunicia, który uderzył z 16. metra. Bartosz Mrozek był zasłonięty w momencie strzału i nie był w stanie skutecznie interweniować.

Aktywny w Lechu od początku był Palma. Honduranin swoją kolejną okazję miał w 15. minucie, kiedy to otrzymał długą piłkę w pole karne, a po opanowaniu jej oddał mocny strzał, który poszybował ponad spojeniem słupka z poprzeczką. Lech coraz bardziej się rozkręcał i tworzył kolejne groźne akcje w polu karnym - te jednak rzadko kończyły się strzałem lub jak w 33. minucie w wykonaniu Leo Bengtssona były niecelne. Zmieniło się to wreszcie w 34. minucie gry w pozornie niegroźnej sytuacji. Joao Moutinho dośrodkował na długi słupek, a Mikael Ishak zdecydował się z ostrego kąta i bezpośrednio z powietrza uderzyć z woleja, czym zaskoczył nie tylko kryjącego go zawodnika, ale też bramkarza i wyrównał stan spotkania.

Lech napędzał się coraz mocniej i był bliski zdobycia kolejnej bramki. Ali Gholizadeh po sprytnie rozegranym rzucie rożnym oddał strzał sprzed pola karnego, ale doskonale na linii zachował się Matheus. Ostatecznie mimo zdecydowanej przewagi w pierwszej części gry Lech do przerwy tylko remisował.

Druga połowa była jednak diametralnie inna w wykonaniu Lecha. Znów rozpoczęła się natomiast od mocnego uderzenia gości. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym sam na sam z bramką stanął Krunic. Oddał szybki strzał, ale trafił w ustawionego na linii Mateusza Skrzypczaka. Futbolówka po odbiciu od Polaka trafiła jeszcze w słupek, przetoczyła się po linii i została wybita. Sędzia chwilę później wstrzymał grę, poczekał na analizę VAR, a ta wskazała, że futbolówka całym obwodem przekroczyła linie po strzale i wskazał na środek boiska. 

Niestety Crvena coraz bardziej dominowała i w 71. minucie przypieczętowała to kolejnym golem. Piłkę na własnej połowie stracił Joel Pereira, ta została szybko przetransportowana w pole karne, a pewnym strzałem w długi róg popisał się Bruno Duarte. W kolejnych minutach Lech trochę się otrząsnął, zaczął częściej zagrażać bramce rywali, jednak nie był nawet blisko zdobycia gola. Ostatecznie mecz zakończył się porażką gospodarzy 1:3.

Fot.: Michal Dubiel/REPORTER

iparts.pl
Zobacz także