
Lewandowski zapisuje się na kartach historii LM
W pierwszym meczu 1/8 Ligi Mistrzów Bayern Monachium bez problemu pokonał Lazio Rzym 4:1. Zawodnicy z Bawarii zdecydowanie lepiej weszli w mecz, co przełożyło się na ostateczny wynik. Swoją czwartą bramkę w tej edycji zdobył także Robert Lewandowski, który ma już na koniec 72 gole w tych rozgrywkach i wyprzedził w zestawieniu najlepszych strzelców w historii trzeciego do tej pory Raula.
Lepiej na początku meczu prezentował się zespół Bayernu, jednak pierwszy gol padł po indywidualnym błędzie zawodnika Lazio Mateo Musacchio. W 9. minucie jego za krótkie podanie do Reiny w okolicach pola karnego przejął Lewandowski i po minięciu balansem ciała interweniującego Hiszpana oddał strzał do pustej bramki Rzymian. Na pierwszą ciekawą akcję ze strony gospodarzy czekaliśmy do 18. minuty. To wtedy dośrodkowanie z lewego skrzydła dotarło w pole karne Bayernu, a zbyt krótko wybita piłka trafiła pod nogi Milinkovica-Savica, który zdecydował się wbiec z nią w pole karne. Na drodze stanął mu, jednak Jerome Boateng doprowadzając do upadku Serba, a akcję niecelnym strzałem zakończył jeszcze Patrick Gabarron. Arbiter cofnął, akcję sprawdzając, czy Boateng nie przekroczył przepisów. Sędziowie VAR nie dopatrzyli się jednak faulu ze strony Niemca. W odpowiedzi w 24. minucie po szybkiej wymianie piłki na lewym skrzydle futbolówka została podana na środek boiska do ustawionego na 16. metrze przed bramką Jamala Musiali. Piłkarz Bayernu nie zastanawiał się długo i strzałem po ziemi przy prawym słupku pokonał Reinę. Lazio próbowała odpowiedzieć w 25. minucie, lecz strzał Milinkovica-Savicia zza pola karnego został bez problemu obroniony przez Manuela Neuera. W 42. minucie po przejęciu piłki z kontrą na lewym skrzydle ruszył Kingsley Coman. Po wbiegnięciu w pole karne Francuz ograł obrońcę gospodarzy i oddal strzał na bramkę Reiny, a Hiszpan odbił uderzenie, lecz na tyle nieskutecznie, że wybita przez niego piłka padła łupem Leroya Sane, który z najbliższej odległości dobił ją do bramki Rzymian. Pierwsza połowa to dominacja Bayernu i bezradność Lazio. Wynik do przerwy to 0:3 dla gości z Monachium.
Początek drugiej połowy rozpoczął się od mocnego uderzenia ze strony Bayernu. W 47. minucie z lewej strony pola karnego piłkę zagrywał Sane, lecz nie dotarła ona do żadnego z jego kolegów, ponieważ została wbita do własnej bramki przez Francesco Acerbiego. Swoją bramkę w 49. minucie zdobyło także Lazio. Po dobrym podaniu od Luisa Alberto z piłką w pole karne wbiegł Joaquin Correa, a po minięciu trzech obrońców pewnym strzałem obok prawej nogi Neuera zdobył, jak się później okazało, honorową bramkę dla gospodarzy. Lazio nie zamierzało jednak rezygnować. W 52. minucie na strzał w długi róg zza pola karnego zdecydował się Correa, jednak Neuer z wielkim trudem sparował zmierzającą do bramki piłkę. Kolejne minuty mimo prób ze strony Lazio nie przyniosły groźnych sytuacji pod bramką Bayernu, a co za tym idzie także zmiany wyniku. W 80. minucie przed kolejną okazją stanął Lewandowski — piłka po niedokładnym wybiciu Reiny odbiła się od zawodnika Bayernu i wróciła w pole karne do dobrze ustawionego Polaka. Zawodnik Bawarczyków przyjął piłkę, stojąc tyłem do bramki, obrócił się w prawą stronę i oddał groźny strzał. Reina obronił uderzenie Lewandowskiego, naprawiając swój wcześniejszy błąd. Od tego momentu w meczu już nic ciekawego się nie wydarzyło. Gospodarze wyglądali na pogodzonych z porażką, a goście za wszelką cenę nie dążyli do zmiany wyniku. Podopieczni Hansa-Dietera Flicka wykazali się większą determinacją, kreatywnością i przede wszystkim skutecznością wygrywając mecz w Rzymie. Swoją czwartą bramkę w tej edycji Ligi Mistrzów zdobył Robert Lewandowski.
Fot.:AP/Associated Press/East News