
Znakomity mecz w Łodzi! Lech pokonał ŁKS.
Lech Poznań wygrał 2:1 z ŁKS-em Łódź na terenie beniaminka
Kibice zgromadzeni na stadionie al. Unii Lubelskiej w Łodzi z pewnością nie żałowali wydanych na bilety pieniędzy. Byli oni świadkami znakomitego pojedynku pomiędzy ŁKS-em oraz Lechem Poznań w ramach 3. kolejki Ekstraklasy. Oba zespoły stworzyły na boisku wspaniałe widowisko, pełne wielu kreatywnych akcji. Ostatecznie to Kolejorz okazał się lepszy. Goście wygrali 2:1 i można powiedzieć, że nowy sezon po rewolucji kadrowej zaczęli bardzo obiecująco.
Lech bardzo dobrze wszedł w mecz z ŁKS-em. Już w 4. minucie Joao Amaral wyprowadził Kolejorza na prowadzenie. Portugalczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy i nie zmarnował doskonałej okazji. Przyjezdni od początku kontrolowali wydarzenia na boisku, choć nie można powiedzieć, że całkowicie uniemożliwili granie Biało-Czerwono-Białym. Podopieczni Kazimierza Moskala grali bardzo ładnie, do czego zdążyli już przyzwyczaić. Można było odnieść jednak wrażenie, że to piłkarze Dariusza Żurawia mieli w swojej grze więcej jakości. Wydawało się, że goście nie pozwolą sobie na stratę bramki w tym fragmencie gry, ale niespodziewanie gospodarze wyrównali. Dość zaskakującą bramkę, właściwie niemal z niczego, strzelił świetnie dysponowany w ŁKS-ie Dani Ramirez. Była to 32. minuta spotkania. Wynik remisowy nie utrzymał się jednakże zbyt długo, bo już po dwóch minutach Lech znowu prowadził. Znakomite uderzenie z dystansu wykonał Darko Jevtić i na tablicy wyników zaświecił się rezultat 2:1 na korzyść Kolejorza. Do przerwy nie uległ on zmianie, a po niej mocno zaatakowali Łodzianie, którzy z czasem przejęli inicjatywę. Stworzyli sobie dzięki temu kilka groźnych okazji do zdobycia bramki, ale w niektórych sytuacjach zabrakło nieco szczęścia. Lech również miał swoje okazje, ale nie grał już tak przekonująco jak w pierwszej części spotkania, choć nadal bardzo dobrze. Ostatecznie do głosu ostatniego gwizdka żadna z drużyn nie strzeliła już gola i tym samym utrzymał się wynik z pierwszej połowy. Lech pokonał ŁKS, który nie był wcale zespołem gorszym, ale to goście mieli nieco więcej szczęścia. Po takim meczu należy pochwalić obie drużyny, bo swoją grą stworzyły niesamowite widowisko. Taką piłkę chce się oglądać!
Na stadionie w Łodzi z godnie z zapowiedziami pojawił się komplet widzów, w większości kibiców gospodarzy. Dołączyli do nich zaprzyjaźnieni fani gości. Wszyscy stworzyli wspólnie na trybunach fantastyczną atmosferę, pełną głośnego i żywiołowego dopingu. Tak to wszystko powinno wyglądać!
ŁKS Łódź - Lech Poznań 1:2
0:1 Joao Amaral 4'
1:1 Dani Ramirez 32'
1:2 Darko Jevtić 34'