
Wisła Płock i Górnik Zabrze podzieliły się punktami
Podział punktów w Płocku, gdzie Wisła grała z Górnikiem
Poniedziałkowe mecze nigdy nie cieszą się wielkim zainteresowaniem trybun. Powodem są oczywiście życiowe obowiązki kibiców, które nie pozwalają im na swobodne oglądanie meczu na stadionie. I może lepiej, że w 1. kolejce Ekstraklasy poniedziałkowym meczem było starcie Wisły Płock z Górnikiem Zabrze, bo zainteresowani nieobecni nie stracili wiele. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, ale zdaniem większości komentatorów stało na niskim poziomie. Nie brakowało akcji i strzałów na bramkę, ale futbolu zaprezentowanego przez Wisłę i Górnika raczej nie można nazwać pięknym i jakościowym.
Mecz rozgrywany w Płocku był w zasadzie w większości mało atrakcyjną kopaniną. Trudno było doszukać się w grze obu drużyn jakichkolwiek pozytywów, które wskazywałyby chociaż na chęci do grania ładnej piłki. Mimo to w 13. minucie spotkanie ekipa gości miała okazję do wyjścia na prowadzenie. Trudno o lepszą, bo po złej interwencji obrońcy Wisły sędzia podyktował rzut karny dla Zabrzan. Nie wykorzystał go jednak napastnik Igor Angulo i mecz dalej toczył się bez wskazania na którykolwiek zespół pod kątem przejęcia inicjatywy. Do przerwy nie zdarzyło się już nic wartego odnotowania, ale tuż po przerwie swoją szansę otrzymali gospodarze. Tym razem w 48. minucie to dla nich sędzia odgwizdał rzut karny, który wykorzystał Dominik Furman. Po bramce Nafciarze próbowali zdominować rywali, ale robili to nieskutecznie. Natomiast Górnicy, choć bardzo chcieli wyrównać stan rywalizacji, to ich starania były podobnie nieudolne. W 77. minucie uratował ich wspomniany już wcześniej Igor Angulo, który strzelił w końcu gola i zrehabilitował się za zmarnowany rzut karny z pierwszej połowy. W tym momencie oba zespoły miały jeszcze trochę czasu, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W przypadku zarówno gospodarzy, jak i gości zabrakło jednak większej determinacji i wynik remisowy utrzymał się już do końcowego gwizdka. Podział punktów można uznać za jak najbardziej sprawiedliwy.
Trybuny stadionu w Płocku, jak to zwykle bywa w trakcie poniedziałkowych spotkań, w połowie ziały pustkami. Trzeba jednak oddać tym kibicom, którzy pojawili się w poniedziałkowe popołudnie w liczbie 5 316 osób zapełniając niemal połowę stadionu, że starali się oni bardzo mocno wspierać swoje zespoły. Co oczywiste przeważali fani Wisły, których doping był naprawdę słyszalny. Zabrakło innych akcentów, ale to dopiero pierwszy mecz nowego sezonu.
Wisła Płock - Górnik Zabrze 1:1
1:0 Dominik Furman (rzut karny) 48'
1:1 Igor Angulo 77'