GymBeam
Pogoń - Legia

Mała niespodzianka w Warszawie. Pogoń lepsza od Legii.

Fot. Mishka / legionisci.com
2019-07-22

Zwycięstwo Pogoni Szczecin z Legią Warszawa w stolicy

Drugi z niedzielnych meczów 1. kolejki Ekstraklasy zakończył się małą niespodzianką, bo Pogoń Szczecin pokonała Legię Warszawa na jej terenie. Portowcy ostatni raz dokonali tego 36 lat temu, a więc bez wątpienia jest to bardzo ważne wydarzenie dla kibiców zespołu.

Trener drużyny gospodarzy wprowadził przed spotkaniem kilka bardzo zaskakujących zmian w wyjściowym składzie. Na ławce zasiadło chociażby kilku piłkarzy, którzy ostatnio zagrali w meczu Eliminacji Ligi Europy z gibraltarskim Europa FC. Wydawali się oni pewniakami do składu na niedzielne starcie z Pogonią, ale Aleksandar Vuković postanowił inaczej. Mimo to wprowadzone zmiany nie odbiły się niekorzystnie na grze Legii. Warszawski zespół potrafił bardzo szybko wymieniać podania, konstruując ciekawe akcje i tworząc sobie przez to dobre sytuacje do strzelenia bramki. Pogoń miał swoje okazje przede wszystkim na samym początku spotkania, kiedy Legia nie była jeszcze dobrze zorganizowana, ale ich nie wykorzystała, a później inicjatywę przejęli Legioniści. W 58. minucie meczu udokumentowali swoją przewagę bramką na 1:0, którą głową zdobył Sandro Kulenović. Wówczas wydawało się, że Legia już całkowicie zapanuje nad meczem i kwestią czasu będą kolejne bramki dla gospodarzy. Stracona bramka obudziła jednak gości, którzy już po 3 minutach doprowadzili ido wyrównania za sprawą Adama Buksy, który wykorzystał poważny błąd Warszawiaków w obronie. Po wyrównaniu stanu rywalizacji trener Legii posłał do boju posadzonych wcześniej na ławce piłkarzy tj. Carlitosa, Novikovasa oraz Martinsa, licząc na odzyskanie prowadzenia. Wicemistrzowie Polski stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, ale ich nie wykorzystali, co zemściło się na nich w 83. minucie. Wtedy to Pogoń wyszła na prowadzenie po pięknym strzale z dystansu Zvonimira Kozulja i nie oddała go już do końcowego gwizdka. Krytycy powiedzą, że Granatowo-Bordowi mieli sporo szczęścia przy groźnych akcjach Wojskowych albo że uratował ich jedynie świetnie dysponowany tego dnia bramkarz Dante Stipica. Nie zmienia to mimo wszystko faktu, że to do nich trafiają 3 cenne punkty na start sezonu 2019/2020, a ich gra pod wodzą Kosty Runjaicia staje się coraz ciekawsza i skuteczniejsza. Szczecinianie mogą mocno namieszać w tym sezonie!

Przy Łazienkowskiej jak zawsze wspaniała atmosfera, pełna głośnego i żywiołowego dopingu. Na trybunach pełno transparentów i uniesionych w górę szalików w klubowych barwach. Mecz, co oczywiste, zdominowany pod tym względem przez fanów Legii, ale sympatycy Pogoni pojawili się na sektorze gości w grupie liczącej kilkaset osób i oni również mieli mocny wkład w meczową atmosferę.

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:2

1:0 Sandro Kulenović 58'

1:1 Adam Buksa 61'

1:2 Zvonimir Kozulj 83'

 

 

Zobacz także