Kibice Piasta Gliwice

Fani Lecha dalej niepocieszeni, a kibice Piasta powrócili na młyn. Echa po meczu w Gliwicach.

2019-02-16

Piast rozgromił Lecha w meczu u siebie.

To nie jest dobry początek wiosny dla fanów Lecha Poznań. Najpierw przegrana 1:2 u siebie z KGHM Zagłębiem Lubin, a teraz sromotna porażka 0:4 z Piastem Gliwice na wyjeździe. Z pewnością ani oni, ani sami zawodnicy klubu ze stolicy Wielkopolski nie tak wyobrażali sobie początek rundy wiosennej. Kibiców najbardziej martwi jednak styl w jakim zespół doznał tych dwóch porażek. Być może to kolejny dowód na to, że ich żądania co do wymiany kadry były słuszne, bo póki co nie widać, aby aktualni piłkarze Lecha mieli w sobie mentalność zwycięzców.

Sympatyków Lecha Poznań nie było jednak na stadionie przy Okrzei, ponieważ są jeszcze objęci zakazem wyjazdowym. Co oczywiste na trybunach panowali fani gospodarzy. Dla nich był to dość szczególny dzień. Podczas piątkowego meczu z Lechem powrócili oni bowiem na młyn w wyniku zakończenia swojego niemal rocznego protestu. Przez prawie rok na meczach Piasta nie było zorganizowanego dopingu. Był to wyraz sprzeciwu kibiców, głównie ze stowarzyszenia "Piastoholicy", wobec kar i sankcji nałożonych na nich po derbach z Górnikiem Zabrze w marcu 2018 roku. W około 10. minucie meczu kibice Piasta ruszyli z dopingiem. Najpierw została wygłoszona mowa przez kibica, który prowadził doping. Kiedy już wszyscy pojawili się w swoich sektorach, rozpoczął się głośny śpiew. Kibice zaintonowali "To jest nasze Okrzei", jak również "Piast i Jastrzębie". Druga z pieśni pojawiła się dlatego, że fanów Piasta wspierali tego dnia sympatycy GKS-u Jastrzębie. No cóż, doping wreszcie wrócił do Gliwic!

piast-lech-2019-2

Fot. PiastGliwice.eu

iparts.pl
Zobacz także