
Dwa dni do finału Pucharu Polski
2015-04-30
Szef Polskiego Związku Piłki Nożnej - Zbigniew Boniek - jest zdania, że sobotni mecz finałowy Pucharu Polski Lech - Legia będzie prawdziwym futbolowym świętem na Stadionie Narodowym. Rozpoczynające się 2 maja o godzinie 16:00 spotkanie obejrzy na żywo prawie 50 tysięcy kibiców.
- Mamy fajny finał. Tak się złożyło, że nasze dwie najlepsze - w teorii - drużyny potrafiły awansować do decydującego meczu Pucharu Polski. To będzie również taki papierek lakmusowy. W sobotę okaże się, czy kochamy wielką piłkę. Przekonamy się, czy potrafimy się zachować i fantastycznie kibicować. Jestem przekonany, że wszyscy zdadzą egzamin - powiedział "Zibi".
Boniek wierzy też, że kibice zachowają spokój i nie będą dążyć do konfrontacji z fanami drużyny przeciwnej ani w inny sposób łamać regulaminu zawodów.
- Wszystkie strony wykonują swoją pracę. Mecz będzie poprzedzony finałem rozgrywek dziecięcych. Idziemy tego dnia na stadion, żeby się bawić i kibicować. Podchodzimy z zaufaniem do tego spotkania. Myślę, że to będzie święto Stadionu Narodowego. Nie zapomnijmy, że jego historia będzie rosła poprzez mecze piłkarskie. To one dają temu miejscu najwięcej prestiżu - podkreślił prezes PZPN-u.
Jakub Kwiatkowski - rzecznik prasowy PZPN-u zapewnił, że podczas spotkania finałowego nad bezpieczeństwem i komfortem kibiców będzie czuwać rekordowa liczba ponad 1400 ochroniarzy i stewardów. Na trybunach zasiądzie 50 000 kibiców (większa frekwencja jest niemożliwa z uwag na sektory buforowe). Fani Lecha Poznań oraz Legii Warszawa otrzymali po 10 109 wejściówek. Pozostałe bilety trafiły do "neutralnych" widzów.
- W otwartej sprzedaży było łącznie 20 tysięcy biletów. Jesteśmy przygotowani, żeby sprawnie zorganizować sobotni mecz. Spotykaliśmy się z przedstawicielami kibiców obu klubów, zresztą przygotowania do finału trwają już od dawna. Szykujemy m.in. specjalną scenę, na której zwycięzcy otrzymają puchar z rąk prezesa Bońka - powiedział rzecznik prasowy piłkarskiej centrali.
Z uwagi na mecz oraz szereg imprez i zgromadzeń zaplanowanych na najbliższe dni w weekend majowy w stolicy pilnować porządku będą policjanci z Warszawy i posiłki spoza województwa mazowieckiego. Funkcjonariusze "obstawią" wszystkie dzielnice miasta oraz drogi dojazdowe.