
Greń handlował biletami?
2015-04-01
W ostatni wtorek w internecie pojawiły się relacje kibiców, którzy bilety na mecz Irlandia - Polska kupili pod stadionem od... Kazimierza Grenia z Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej! Portal weszlo.com opublikował także zdjęcia wejściówek, którymi handlował działacz.
"Tam, pod stadionem, nie poznałem, że to Greń, bo w telewizji on jest zawsze w garniturze, a tam w jakiejś granatowej czapce i niezbyt wyjściowej kurtce, też granatowej. Szczerze mówiąc, mówiłem do kumpla: - Ty, to jakiś wałek, bilety mogą być fałszywe, przecież gość wygląda jak lump. Ale teraz nie mam wątpliwości - to od niego kupiłem bilet" - czytamy w serwisie Weszło relację jednego z kibiców. Dziennikarze popularnego portalu sprawdzili numer biletu i potwierdzili, że ten pochodzi on z puli wejściówek przekazanej do Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.

"Dopiero wróciłem do kraju. Pierwszy się od pana dowiaduję o tych wywiadach. Oni mówią, że to ja im sprzedawałem te bilety?! Nic takiego nie miało miejsca, nie sprzedawałem żadnych biletów. To są podstawione osoby. Ja znam machinę PZPN. Zaraz będę to wszystko sprawdzał i reagował" - mówił jeden z członków zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z dziennikarzem serwisu sport.pl.
W sprawie głos zabrał też prezes PZPN-u Zbigniew Boniek.
- Podpisałem dokument, zwracając się do sądu irlandzkiego o przesłanie nam całej dokumentacji dotyczącej sytuacji pana Grenia. Dołożymy wszelkich starań, żeby sprawę wyjaśnić od A do Z - mówi Boniek.
Prezes zapowiedział, że sprawdzi czy Greń został uznany przez sąd za winnego, czy też został oczyszczony z zarzutów, jak sam twierdzi.