Zamieszki podczas meczów sposobem na opozycję w Egipcie

Zamieszki podczas meczów sposobem na opozycję w Egipcie

2015-02-10
Wśród Egipcjan istnieje przekonanie, że rząd ich kraju stosując rozmaite sankcje wobec kibiców piłkarskich próbuje zwalczać ruchy opozycyjne. Jako uzasadnienie tej tezy przytaczany jest przykład fanów Zamalku, którzy zdaniem policji rozpoczęli niedzielne zamieszki w Egipcie. Ta grupa kibicowska w istotny sposób wpłynęła na obalenie prezydenta Hosniego Mubaraka przed czterema laty.

Przypomnijmy, że w Egipcie do tragicznych wydarzeń poprzedzających mecz piłkarski doszło 8 lutego przy okazji prestiżowego starcia klubów Zamalek i ENPPI. Według doniesień policji, zamieszki wywołali fani Zamalku, którzy próbowali wedrzeć się na stadion bez biletów. Fanatycy uważają jednak, że rozróbę wywołała policja, która bez wyraźnego powodu rozpoczęła gazowanie tłumu kibiców. W wyniku niedzielnym zamieszek zginęło 22 fanów piłkarskich, a kilkadziesiąt innych osób jest rannych. W znacznym stopniu są to ofiary paniki wywołanej brutalną interwencją sił policyjnych.

Zdaniem dziennikarza Jamesa Dorseya (publicysty "Nwe York Times"), prezydent Egiptu Abd al-Fattaa as-Sisi pod pozorem dbania o porządek publiczny ogranicza swobody obywatelskie.

- Ruchy kibicowskie, to chyba ostatnia grupa, która nie poddaje się naciskom rządu w Egipcie i ogłasza to publicznie. W dodatku futbol, podobnie jak religia, wywołuje ogromne emocje i ma niesamowitą moc wpływania na ludzi - mówił James Dorsey, podczas audycji „Więcej świata” w programie 1 Polskiego Radia.

Po niedzielnych wydarzeniach kibice zapowiedzieli rozpoczęcie akcji protestacyjnej. Mają poparcie znacznej części społeczeństwa, niezwiązanej na co dzień ze środowiskiem fanów futbolu - wyrażane jest ono głównie przy pomocy forów internetowych oraz portali społecznościowych.

Zdaniem dziennikarza Jamesa Dorseya dramat z ostatniej niedzieli może okazać się potężnym ciosem dla urzedującego prezydenta Abd al-Fattaha as-Sisiego.

- Za tymi wydarzeniami stoją różne przyczyny, ale dobrze pokazują one problemy Egiptu: nieudana rewolucja, problem wolności, problem bezpieczeństwa czy wreszcie problem z terroryzmem - dodał publicysta "New York Times" w programie 1 PR.
iparts.pl