Brak zgody na wyrok w zawieszeniu

Brak zgody na wyrok w zawieszeniu

2014-06-16
Kierowca autokaru wiozącego kibiców Lechii Gdańsk, który w zeszłym uległ tragicznemu wypadkowi pod Włocławkiem, będzie miał normalny proces. Sąd odrzucił jego wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

Zdaniem prokuratury wina kierowcy jest ewidentna, ponieważ prowadzący autokar Mariusz Ch. w sposób umyślny złamał zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Oskarżony wyraził skruchę i chciał dobrowolnie poddać się karze - zaproponował wobec siebie wyrok pięciu lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 10 lat, utratę prawa jazdy na pięć lat oraz grzywnę w wysokości pięciu tysięcy złotych grzywny. Zgodę na takie rozwiązanie wyraziła prokuratura, ale sprzeciwił się mu sąd.

Posiedzenie w tej sprawie odbyło się przed Sądem Okręgowym we Włocławku.

- Sąd przeanalizował materiał dowodowy i odrzucił wniosek o dobrowolnym poddaniu się karze. Odbędzie się normalny proces - powiedział cytowany przez Gazetę Wyborczą sędzia Zbigniew Siuber, rzecznik włocławskiego sądu.

- Przede wszystkim wpływ na taką decyzję sądu miały opinie osób, które są w tej sprawie pokrzywdzone - kibice oraz rodziny ofiar śmiertelnych. Część z nich nabrała zastrzeżeń co do zaproponowanej wysokości kary i pojawiły się wnioski, żeby kierowca trafił do więzienia - powiedział Siuber.

Poza tym, sąd nabrał wątpliwości co do kwalifikacji zarzucanego w akcie oskarżenia czynu - zdaniem sędzi Marii Bendkowskiej nie ma pewności, czy Mariusz Ch. działał umyślnie.
iparts.pl