
Legia ma problem z transferem reprezentanta kraju
Legia Warszawa udanie rozpoczęła sezon, lecz dobre występy nie sprawiają, że zapanowało zadowolenie z kształtu kadry drużyny. Działacze cały czas szukają wzmocnień – jednym z nich ma być ściągnięcie Damiana Szymańskiego. Pojawiły się jednak problemy z transferem reprezentanta Polski.
Polski pomocnik występuje w klubie ze stolicy Grecji już ponad 5 lat. Wygląda jednak na to, że ten okres jego kariery dobiega końca – AEK miał postawić krzyżyk na graczu. Trener Marko Nikolić nie widzi reprezentanta naszego kraju w swojej drużynie. To sprawiło, że zawodnik musiał zacząć rozglądać się za nowym miejscem pracy.
Dość szybko po pomocnika zgłosiła się Legia Warszawa. Klub w Łazienkowskiej miał się błyskawicznie dogadać z Szymańskim. Została już nawet ustalona długość umowa, która ma wynosić trzy lata. W tym tygodniu miały się zresztą odbyć testy medyczne, a piłkarz mógłby być zaprezentowany w nowym klubie.
Okazuje się jednak, że ta transakcja nie zostanie przeprowadzona w aż tak błyskawicznym tempie. Na przeszkodzie ma stać umowa, która wiąże Szymańskiego z AEK do 30 czerwca 2027 roku. Jednak warszawianie liczyli na to, że z racji tego, iż grecki klub nie wiąże planów z Polakiem, to uda się rozwiązać kontrakt i pozyskać gracza bez kwoty odstępnego.
Greckie media informują jednak, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. AEK Ateny ma oczekiwać 2 mln € za swojego zawodnika. Legia jednak nie jest gotowa na taki wydatek, zgodnie z doniesieniami medialnymi stołeczny klub zaoferował 500 tys. €. Negocjacje pewnie jeszcze trochę potrwają i to od decyzji AEK może zależeć powodzenie tego transferu.