
Lech przeprowadzi kolejny transfer wewnątrz Ekstraklasy?
W Ekstraklasie rzadko dochodzi do transferów wewnętrznych. W aktualnym okienku ten trend próbują nieco zmienić działacze Widzewa oraz Lecha Poznań. Według informacji medialnych, władze Kolejorza pracują nad sprowadzeniem młodzieżowego reprezentanta Polski z Zagłębia Lubin.
Przed Lechem olbrzymie wyzwanie – zarządzanie sukcesem. Każde mistrzostwo kraju zdobyte w XXI wieku prowadziło później do kryzysu, często przez niedostatecznie silną kadrę zespołu. Przed tym okienkiem transferowym władze klubu zapowiedziały, że nie będą oszczędzać na transferach, a zespół nie zostanie mocno osłabiony.
Pierwszy ruch Kolejorza w tym okienku zrobił wrażenie – Lech wykupił Mateusza Skrzypczaka z Jagiellonii. Dzisiaj Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki” przekazał, że do klubu z Poznania może trafić kolejny piłkarz z ligowego rywala. Mowa tutaj o Tomaszu Pieńce z Zagłębia Lubin. Ten zawodnik już od dłuższego czasu jest wymieniany jako jeden z najzdolniejszych graczy młodego pokolenia, możliwe, że swoją karierę będzie kontynuował właśnie przy Bułgarskiej.
Czy taki transfer jest możliwy? Według informacji Włodarczyka jak najbardziej. Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że Pieńko odejdzie z Ekstraklasy. Rok temu pomocnika chciał wykupić Raków, ale piłkarz wolał zostać w Lubinie, licząc na odejście do mocniejszej ligi. W promocji zawodnika miał pomóc występ na Euro U21, ale ten turniej był klapą w wykonaniu biało-czerwonych. Stąd trudno oczekiwać oferty za pomocnika z jakiejś mocnej ligi w Europie.
Ta sytuacja to szansa dla Lecha. Według tego, co przekazuje Włodarczyk, Kolejorz może przygotować ofertę, która będzie składać się z solidnej podstawy i wysokiego procentu od kolejnego transferu. Taki pakiet może zadowolić władze Zagłębia, jeśli zawodnik odpowiednio się wypromuje w Kolejorzu, to wtedy Miedziowi również zarobią na ewentualnym kolejnym transferze Pieńki.
Przejście do Lecha to także szansa dla gracza. W Zagłębiu trudno mu się będzie wypromować. Za to w Lechu powinien otrzymać swoje szanse. Jeśli zespół z Poznania nie skompromituje się w 2. rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów, to do końca roku zagra ponad 30 meczów. Pieńko na pewno otrzymałby szanse na grę, a jeśli z ekipy mistrza Polski odejdzie Afonso Sousa, to będzie mocnym kandydatem do gry w podstawowym składzie.