Szczęsny bliski podjęcia ostatecznej decyzji
Wojciech Szczęsny to aktualnie najgłośniejsze nazwisko, jeśli chodzi o Polaków w kontekście okienka transferowego. Polski bramkarz aktualnie jest bez klubu i nie widać mocnego zainteresowania ze strony innych zespołów. Co zrobić Polak? W grę wchodzi nawet koniec kariery golkipera.
Po dobrym sezonie 2023/2024 Wojciech Szczęsny został „nagrodzony” utratą miejsca w bramce. W Juventusie zmienił się trener, który wolał ściągnąć z Monzy Michele Di Gregorio niż stawiać na 34-letniego Polaka. Już w trakcie trwania Euro 2024 pojawiały się głosy, że golkiper trafi do Arabii Saudyjskiej. Z przejścia do Al-Nassr jednak wyszły nici, a reprezentant Polski pozostał w Juventusie. Z tym że klub z Turynu nie widział przyszłości dla Szczęsnego i nakazał mu treningi indywidualne. W końcu Polak otrzymał propozycję rozwiązania umowy, na którą przystał i teraz jest zawodnikiem bez klubu.
Teoretycznie, mając kartę zawodniczą na ręku, polski bramkarz nie powinien mieć problemu ze znalezieniem klubu. Jednak rzecz w tym, że największe europejskie kluby mają już bramkarzy w swoich drużynach. To mocno ogranicza pole manewru zawodnika, który nie chce grać w mało znanych drużynach, plasujących się dolnych rejonach tabel lig Top 5. Zawodnik też raczej nie może się spodziewać kolejnej oferty z ligi saudyjskiej.
Co więc zrobi Szczęsny? Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki” przyznał, że zawodnik może trafić do jednego z topowych europejskich klubów w roli rezerwowego bramkarza. Jak na razie jednak trudno orzec, skąd miałaby przyjść taka oferta. Możliwy jest powrót Polaka do Arsenalu, gdyż aktualny rezerwowy – Aaron Ramsdale ma trafić na wypożyczenie do Wolverhampton. W grę może wchodzić też transfer do Realu Madryt lub Liverpoolu, jeśli w tych zespołach zwolni się miejsce.
Co się stanie, jeśli jednak żaden wielki klub nie zatrudni Polaka? Wtedy możliwe jest zakończenie kariery przez Szczęsnego. Bramkarz co prawda może w każdej chwili podpisać kontrakt, lecz raczej nie będzie czekał w nieskończoności. Jeśli więc w najbliższych tygodniach nie zwiąże się z żadnym klubem, to może odwiesić buty na kołku.