
Co dalej z trenerem Lecha?
Lech Poznań to jedno z największych rozczarowań piłkarskiej jesieni w Polsce. Kolejorz nie zagrał w fazie grupowej Ligi Konferencji, poza tym w Ekstraklasie traci dużo do liderującego Śląska. Bardzo możliwe, że sobotni mecz z Radomiakiem może być ostatnim dla Johna van den Broma na ławce klubu z Poznania.
Po udanym sezonie 2022/2023 apetyty w stolicy Wielkopolski były rozbudzone. Ćwierćfinał Ligi Konferencji sprawił, że kibice Lecha oczekiwali kolejnej udanej przygody w Europie. W rzeczywistości Kolejorz odpadł już w III rundzie eliminacji ze Spartakiem Trnava. Tę wpadkę Kolejorz miał powetować na polskich boiskach. O ile w krajowym pucharze Lech wypełnił swoje zadania i jest już w ćwierćfinale, tak w lidze wygląda to słabo. Lech ma już 6 oczek straty do lidera.
Ostatnie wyniki w Poznaniu sprawiły, że posada trenera Johna van den Broma jest zagrożona. Dobrze zorientowany w realiach klubu Dawid Dobrasz z portalu „meczyki.pl” przyznał, że przyszłość Holendra w Poznaniu jest przesądzona. Wygasający wraz z końcem sezonu kontrakt nie zostanie przedłużony. Co więcej, władze Lecha rozpoczęły poszukiwanie następcy van den Broma.
Jak podaje Dobrasz, raczej będzie to szkoleniowiec zagraniczny. Nie ma tematu Marka Papszuna w Poznaniu. Raczej też nie należy się spodziewać powrotu Macieja Skorży do Kolejorza. Zgodnie z tym, co przekazał dziennikarz „Meczyków”, trwają poszukiwania głównie na rynku skandynawskim. Ma to być trener, który zwiąże się z Lechem długą umową, mowa jest o dwóch latach. Tylko brak odpowiedniego kandydata sprawi, że holenderski szkoleniowiec zostanie na dłużej w Lechu.