
Znamy ostateczne rozstrzygnięcia w 2. Lidze
Ostatnia kolejka 2. Ligi miała wyjaśnić, kto bezpośrednio awansuje szczebel wyżej, a kto o promocję powalczy w barażach. O czołowe pozycje walczyło aż 6 drużyn. To zwiastowało ogromne emocje w meczach 34. kolejki.
Kilkanaście dni temu awans do 1. Ligi zapewniła sobie Polonia Warszawa. Nadal wolne jednak było miejsce obok Czarnych Koszul. Najbliżej bezpośredniego awansu była Kotwica Kołobrzeg. Drużyna z nadmorskiego miasta musiała pokonać na własnym stadionie Pogoń Siedlce, żeby cieszyć się z awansu. Na błąd drużyny prowadzonej przez Macieja Bartoszka czekały Znicz Pruszków i Stomil Olsztyn.
Kotwica nie wytrzymała ciśnienia. Klub z nadmorskiego kurortu zaledwie zremisował z Pogonią Siedlce, co oznaczało, że kołobrzeżanie musieli czekać na wyniki Znicza i Stomilu. Pruszkowianie wykonali swoje zadanie i wygrali Hutnikiem Kraków. Dzięki temu mogli cieszyć z bezpośredniego awansu. Kotwica, podobnie jak Stomil, który zremisował z Radunią Stężyca 0:0, będzie musiała powalczyć w barażach.
W tle walki o bezpośredni awans toczyła się też rywalizacja pomiędzy KKS-em Kalisz, Motorem Lublin a Wisłą Puławy o 6. miejsce w tabeli. Przed ostatnią kolejką 5. pozycję zajmowali kaliszanie. Dalej byli lublinianie, lecz mierzyli się z Polonią Warszawa. Czarne Koszule chciały z przytupem opuścić grono drugoligowców i nie odpuściły spotkania. Warszawianie zremisowali z gośćmi z Lublina 1:1.
Motor nerwowo nasłuchiwał wieści z Puław, lecz te nie były dla nich pozytywne. Wisła pokonała rezerwy Lecha Poznań i zapewniła sobie grę w barażach. Lecz sprawę pokpili gracze KKS-u. Przegrali 3-4 na wyjeździe z rezerwami Zagłębia Lubin i wypadli poza barażową strefę. Zwycięstwo 2. drużyny Miedziowych zapewniło jej utrzymanie w 2. lidze, z rozgrywek spadł za to Górnik Polkowice, który podobnie jak Siarka Tarnobrzeg, Garbarnia Kraków i rezerwy Śląska Wrocław kolejny sezon rozegra w 3. lidze.