
Ucieczka zamiast świętowania w Barcelonie
Derby Barcelony zakończone skandalem. Drużyna Roberta Lewandowskiego okazała się wyraźnie lepsza od lokalnego rywala, dzięki czemu mogła świętować zapewnienie mistrzostwa Hiszpanii. W świętowaniu graczom Blaugrany przeszkodzili kibice Espanyolu, którzy wtargnęli na murawę i przegonili graczy gości.
Po marcowej wygranej Barcelony nad Realem kwestia zapewnienia mistrzowskiego tytułu przez zespół prowadzony przez Xaviego miała się wyjaśnić w ciągu kilku tygodni. Blaugrana co prawda nie zachwycała, lecz punktowała regularnie, przez co rywale nie mogli jej dogonić. Robert Lewandowski i spółka ostatecznie mistrzostwo Hiszpanii mogli zapewnić sobie już w niedzielę, potrzebowali do tego zwycięstwa w derbach na Espanyolem. Rywal nie był zbyt wymagający, ponieważ gracze Luisa Garcii Fernandesa znajdują się w strefie spadkowej. Derby Barcelony zyskały więc dodatkowego smaku jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Już od pierwszych minut nie było wątpliwości co do tego, kto jest lepszy na murawie RCDE Stadium. Barcelona wyszła na prowadzenie już w 11. minucie po bramce Roberta Lewandowskiego. Kilka chwil później do siatki trafił Alejandro Balde, przed przerwą jeszcze bramkarza pokonał kapitan reprezentacji Polski i było 3:0. W drugiej części Barcelona kontrolowała mecz i ostatecznie wygrała 4:2. Dzięki zwycięstwu podopieczni Xaviego mogli cieszyć się ze zdobycia mistrzowskiego tytułu.
Ich radość została jednak zakłócona przez kibiców Espanyolu. Ci byli wściekli, że lokalny rywal świętuje, postanowili przerwać fiestę na murawie ich stadionu. Wtargnęli na boisko, przegonili z niego graczy Barcelony i nie zamierzali go opuszczać. Piłkarze Blaugrany szybko uciekli do szatni, gdzie pod ochroną służb porządkowych mogli cieszyć się z wywalczenia mistrzostwa Hiszpanii.