Lech Poznań Pogoń Szczecin relacja

Remis po świetnym widowisku w Poznaniu

Fot. Lukasz Gdak/East News
2023-04-02

Starcie Lecha z Pogonią to hit niedzielnych spotkań Ekstraklasy. Mecz był walką o 3. miejsce w Ekstraklasie, nic więc dziwnego, że na trybunach pojawiło się ponad 30 tys. kibiców. Piłkarze dostosowali się do atmosfery na trybunach i rozegrali emocjonujący mecz, który zakończył się remisem.

Emocji w pierwszej części było tyle, że można było nimi obdzielić kilka spotkań. Walka rozgorzała już w 2. minucie, kiedy to Grosicki otrzymał piłkę na wolne pole, strzelił po ziemi, lecz Bednarek odbił piłkę na słupek. Chwilę później oko w oko ze Stipicą stanął Skóraś, lecz bramkarz gości obronił strzał. Lech miał przewagę już od pierwszych minut meczu. Przekuł ją w przewagę w 26. minucie, kiedy to ładnym uderzeniem popisał się Karlstrom i trafił do siatki.

Po objęciu prowadzenia Lech nadal miał przewagę i dążył do zdobycia drugiego gola. W 35. minucie Skóraś ruszył odważnie, minął Stipicę, próbował podać do Ishaka, lecz piłka nie trafiła do szwedzkiego napastnika. Okazało się jednak, że wcześniej ręką zagrał Triantafyllopoulos i sędzia podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł Ishak, lecz Stipica obronił jego strzał i na tablicy wyników nadal było 1:0.

W 45. minucie Triantafyllopoulos mógł wylecieć z boiska, lecz sędzia nie zdecydował się na pokoazanie Grekowi drugiej żółtej kartki, mimo tego, że powtórki wskazywały na to, że taka kara się należała. To nie był koniec emocji w pierwszej części. W 8. minucie doliczonego czau gry w polu karnym ręką zagrał Murawski i Pogoń otrzymała rzut karny. Rzut karny wykonał Grosicki, który podcinką pokonał Bednarka. Piłkarze na przerwę schodzili przy remisie 1:1. 

Lechici już na początku drugiej połowy zamierzali odzyskać prowadzenie, które utracili przed zejściem do szatni. Świetną okazję miał Ishak, lecz jego strzał obronił Klebaniuk, który przed przerwą zastąpił kontuzjowanego Stipicę. Lech skupił się na ataku, lecz zapomniał o defensywie. Chwilę słabości defensorów Kolejorza wykorzystał w 63. minucie Gorgon, który otrzymał podanie od Kowalczyka i to Pogoń wyszła na prowadzenie.

Przyjezdni nie cieszyli się długo z przewagi. W 65. minucie w pole karne dośrodkował Rebocho, podanie przedłużył Marchiwński, a piłkę do siatki skierował Ishak. Lechici ruszyli do jeszcze mocniejszych ataków, lecz szczecinianie sobie z nimi radzili. W samej końcówce okazję do strzelenia zwycięskiej bramki zmarnował Marchwiński, przez co mecz zakończył się wynikiem 2:2. 

iparts.pl
Zobacz także