
Gikiewicz bohaterem derbów Bawarii!
Rafał Gikiewicz bohaterem Augsburga w derbach Bawarii! Polak wieloma skutecznymi interwencjami zatrzymał Bayern Monachium i umożliwił pokonanie Mistrzów Niemiec. 90 minut w tym pojedynku zanotował również Robert Gumny.
Pierwszy raz w tym spotkaniu Rafał Gikiewicz musiał się wykazać już w 13. minucie, kiedy to w sytuacji sam na sam z Sadio Mane nie dał się ominąć i odważnym wejściem udaremnił stuprocentową okazję gości. Kilka minut później pojedynek z Polakiem przegrał Leroy Sane - Niemiec otrzymał dobre podanie od Thomasa Muellera, ale w dogodnej sytuacji nie dał rady uderzyć pomiędzy nogami Gikiewicza. Gospodarze szanse na wyrównanie mieli w 26. minucie - po zamieszaniu w polu karnym po wrzutce z rzutu wolnego piłka spadła pod nogi Jeffreya Gouweleeuwa, jednak jego uderzenie z woleja przeleciało ponad poprzeczką. W kolejnych minutach ataki Bayernu stawały się coraz groźniejsze, ale nawet gdy na drodze do bramki nie stawał Gikiewicz, ofensywni piłkarze gości pudłowali na potęgę. tak było w 33. minucie, kiedy to Jamal Musiala otrzymał prostopadłe podanie od Muellera, ale w sytuacji sam na sam kopnął obok słupka bramki. Ostatnią okazję na zdobycie gola w pierwszej części gry mieli jednak piłkarze Augsburga - Maximilian Bauer otrzymał doskonałe dośrodkowanie ze skraju pola karnego, ale będąc niekrytym uderzył głową nad bramką.
Druga połowa znów zaczęła się od ataków Bayernu, ale skutecznie na linii zachowywał się Gikiewicz. Tak było między innymi w 54. minucie, gdy bronił strzał Mane. W odpowiedzi Augsburg przeprowadził akcję, która jak się później okazało zapewniła im 3 punkty. W 59. minucie gry po zagraniu z rzutu wolnego Iago zgrał piłkę na 11. metr do Mergima Berishy, a ten bez większych problemów umieścił ją w siatce. Doskonałą szansę na wyrównanie Bayern miał w 72. minucie gry, jednak kolejny raz fenomenalnie na przedpolu zachował się Gikiewicz - Sane wyszedł do prostopadłej piłki i uderzył wprost w wychodzącego z bramki Polaka, futbolówka poszybowała do góry, a następnie została przez obrońców Augsburga wybita wprost w Serge Gnabryego, który przypadkowo mógł skierować ją do siatki. Również tym razem, choć mocno szczęśliwie, na linii strzału stanął były bramkarz Unionu Berlin. O tym, że Polak jest najlepszym bramkarzem na placu gry udowodnił w doliczonym czasie gry w bezpośrednim starciu ze swoim vis-a-vis, kiedy to po dośrodkowaniu w pole karne golkiper Bayernu uderzył głową, a Polak instynktownie zatrzymał zmierzającą do siatki piłkę.
AŁ
Fot.:AP/Associated Press/East News