
Vuković ukarał piłkarza
Kolejne tarcia w Legii. Można prześmiewczo napisać, że w sobotę warszawianie osiągnęli historyczny wynik, bo po raz pierwszy w historii nie przegrali w Niecieczy. W składzie na ten mecz zabrakło Ernesta Muciego, dzisiaj już wiemy, jaki był tego powód.
Legia po słabym meczu zremisowała na wyjeździe z Termalicą 0-0. Warszawianie kończyli mecz w dziesiątkę przez czerwoną kartę dla Rafaela Lopesa. Po kolejnym żenującym występie kibice nie mieli litości dla zawodników. Jednak jednemu z nich udało się uniknąć występu w kolejnym blamażu Legii. Był nim Ernest Muci.
Albańczyk nie jest czołową postacią jeszcze aktualnych mistrzów Polski. Jednak często pojawia się na boisku, w tym sezonie rozegrał już 18 spotkań na ekstraklasowych boiskach. Dlatego też część sympatyków Legii mogła być zaskoczona tym, że nie ma go w składzie drużyny, która udała się do Niecieczy. W niedzielę, po meczu w Niecieczy, Legia grała jeszcze mecz sparingowy z Wigrami Suwałki (przegrany 1-2). W tym spotkaniu uczestniczyli piłkarze pierwszej drużyny. Muci wszedł na boisko w momencie, gdy na nim pojawili się piłkarze rezerw.
Dzisiaj portal Legioniści.com podał, że Muci został odsunięty od składu pierwszej drużyny. To kara od Aleksandara Vukovicia, który zarzuca piłkarzowi brak zaangażowania w treningi. Na razie jednak nie ma oficjalnej informacji ze strony klubu i nie wiadomo jak długo potrwa kara. 20-letni Albańczyk przyszedł do Legii zimą zeszłego roku. Przez wielu jest uważany za bardzo duży talent, jeden z największych w tym bałkańskim kraju.