
Piątek wraca do Włoch. Znowu trafi na ławkę?
Polski napastnik wraca do kraju, w którym wyrobił sobie markę dobrego snajpera. Niestety dla niego, zanosi się na to, że w nowym klubie również będzie rezerwowym.
Jak donoszą włoskie i polskie media, wszystko jest dogadane i Krzysztof Piątek podpiszę umowę z Fiorentiną. Napastnik przechodził wczoraj testy medyczne i lada moment podpisze umowę. Do porozumienia doszły już kluby, piłkarz trafi do Florencji na półroczne wypożyczenie z Herthy Berlin. Włosi będą mieli również możliwość wykupić piłkarza, cena za Piątka wynosi 15 mln €.
Napastnik miał problemy z tym, żeby grać w Herthcie. Zmiana klubu miała mu pozwolić na częstsze występy i powrót do dawnej formy. Niestety dla niego, wychodzi na to, że w Fiorentinie nie będzie pierwszym wyborem trenera. Niepodważalną pozycję w ataku ma Dusan Vlahović, który jest liderem drużyny. Mówiło się, ze Serb może zimą opuścić klub, ale na razie w mediach jest cisza na temat jego ewentualnego odejścia z klubu.
Tę informację potwierdził nawet dyrektor sportowy klubu Daniele Prade. W rozmowie z Fabirzio Romano przyznał, że Fiorentina ściągą do siebie Piątka, po to, żeby mieć opcję rezerwową dla Vlahovicia. Serb zimą nie opuści "Violi", co oznacza, że polski napastnik będzie musiał się pogodzić z siedzeniem na ławce rezerwowych. Były zawodnik Milanu ma więc kolejny problem. Ponownie trafił do klubu, w którym nie będzie pierwszym wyborem. Taka decyzja Piątka dziwi, tym bardziej, że jeśli nie przekona do siebie władz Fiorentiny, to będzie musiał wrócić do Herthy, która usilnie stara się go pozbyć z klubu.