
Legia gromi z nowym trenerem
Kolejna zmiana na ławce trenerskiej Legii przyniosła skutek. Piłkarze pod wodzą Aleksandara Vukovicia rozgromili na własnym stadionie Zagłębie Lubin.
Porażka w Płocku, rezygnacja trenera, pobicie piłkarzy przez kibiców i powrót na ławkę popularnego Vuko - w Legii nie ma nudy. W tych okolicznościach piłkarze musieli się przygotowywać do zaległego meczu Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin.
Już od pierwszych minut było widać, że gospodarze chcą zdominować swoich rywali i chociaż częściowo zrekompensować kibicom ostatnie upokorzenia. Chcieli aż tak mocno, że plątały im się nogi i to Zagłębie w początkowej fazie grało trochę lepiej. Po upływie kwadransa piłkarzy Legii zaczął opuszczać stres, co od razu przełożyło się na ich lepszą grę. W 26. minucie Slisz ładnie podał do Rafaela Lopesa a ten na wślizgu skierował piłkę do siatki i było 1-0 dla mistrzów Polski.
Po strzeleniu bramki legioniści oddali pole Zagłębiu i gdyby nie Artur Boruc to szybko mogła paść bramka wyrównująca. Dopiero w 39. minucie ładnie dobrał w pole karne Ribeiro, głową ładnie uderzył Lopes i było już 2-0. Ten rezultat utrzymał się do przerwy.
W drugiej połowie Legia szybko zamknęła mecz. Najpierw w 49. minucie Josue wrzucił do Pekharta i było już 3-0. Chwilę później kolejne dośrodkowanie Portugalczyka, tym razem do Hołowni a młody obrońca skierował futbolówkę do siatki. W 58. minucie goście mogli strzelić honorową bramkę, ale uderzenia Zivca i Hodyny tylko odbiły się od słupka. Do końca Legia kontrolowała przebieg meczu i zasłużenie wygrała 4-0 z lubinianami.