
Jakub Świerczok zawieszony!
Kłopoty polskiego napastnika, który występuje w Japonii. Piłkarz miał pozytywny wynik testu na stosowanie dopingu i został zawieszony przez Azjatycką Federację Piłki Nożnej.
Jakub Świerczok w lipcu tego roku przeszedł z Piasta Gliwice do Nagoya Grampus. Zawodnik bardzo dobrze zaaklimatyzował się w Japonii, szybko stając się ważną postacią w swojej drużynie. Napastnik rozegrał 14 meczów J1 League, w których zdobył 7 trafień. Do tego dołożył po jednej bramce w pucharze ligi oraz pucharze Cesarza. Ponadto, zagrał w 2 meczach Azjatyckiej Ligi Mistrzów, w których trzykrotnie trafił do siatki.
I to właśnie po meczu w tych rozgrywkach Polak został wylosowany do kontroli antydopingowej. Spotkanie odbyło się 17 października, klub Świerczoka przegrał 0-3 i odpadł z Ligi Mistrzów. Teraz Polak otrzymał wyniki testu i niestety, były one pozytywne. W organizmie napastnika wykryto niedozwoloną substancję. Na razie został on zawieszony i musi czekać na rezultat próbki B. Na razie nie wiadomo również, o jaką substancję chodzi. To będzie wiadomo dopiero po ostatecznym werdykcie. Jeśli wynik się potwierdzi, to zawodnika będzie czekało dłuższe zawieszenie.
Przez transfer do Japonii zawodnik wypadł z orbity zainteresowań Paulo Sousy. Spowodowane jest to przepisami związanymi z restrykcjami COVID-19. Gdyby Świerczok przyjechał na zgrupowanie to wiązałoby się to z tym, że czekać go będzie kwarantanna. I dlatego nie może on być powoływany do kadry. Dotychczas napastnik rozegrał w biało-czerwonych barwach 6 spotkań, w których strzelił 1 bramkę. Zagrał również na EURO 2020.