
Beznadziejna gra i bez nadziei na baraże
Dramatycznie słaba gra Polaków na Narodowym. Polacy przegrali z Węgrami i najprawdopodobniej stracili szansę na rozstawienie w barażach.
W pierwszym kwadransie mało było elementów czysto piłkarskich. Mecz toczył się głównie w środku pola, dużo było niedokładnych podań oraz fauli. Jedyną sytuację miał Krzysztof Piątek, jednak jego próba strzału została zablokowana przez obrońców. Niestety kolejne minuty wcale nie wyglądały lepiej. Polacy nie potrafili skonstruować akcji, która przyniosłaby klarowną sytuację do zdobycia bramki.
Węgrzy od czasu do czasu starali się zbliżać do pola karnego Szczęsnego. Jeden z takich wypadów przyniósł im rzut wolny z boku boiska. Nagy dośrodkował, podanie niefortunnie przedłużył Puchacz tak, że piłka trafiła do Schafera i było 1-0 dla Węgrów. W tej sytuacji lepiej mógł się zachować Szczęsny, ale po raz kolejny nie był w stanie uchronić biało-czerwonych od utraty bramki. W ostatnich minutach pierwszej połowy Polacy się ożywili, jednak nie przyniosło to zmiany rezultatu.
Na początku drugiej połowy lepiej grali Węgrzy. Udało im się nawet dwukrotnie zagrozić bramce Szczęsnego, raz zmuszając go do interwencji. Po upływie godziny gry Stadion Narodowy nareszcie odżył. Węgrzy mieli problem z wybiciem piłki z pola karnego, ta trafiła na głowę Świderskiego, który pokonał bramkarza gości i było 1-1. Niestety, biało-czerwoni nie poszli za ciosem i nie przydusili Węgrów. Ci za to jeszcze raz spróbowali się wybrać pod bramkę Szczęsnego i to przyniosło skutek. W 80. minucie Kiss zagrał do Gazdaga, a ten pięknym strzałem pokonał Szczęsnego. Polacy niby się strarali wyrównać wynik meczu, jednak nic z tego nie wychodziło i to Węgrzy kończą eliminacje zwycięstwem.