GymBeam
www.warhouse.pl
payet om psg

Payet kolejny raz krytykuje własnych kibiców

Fot. East News
2021-10-26

Dimitri Payet od wielu lat nazywany jest genialnym piłkarzem o bardzo konfrontacyjnym charakterze. Tym razem objawiła się ta druga, mniej oczekiwana cecha Francuza. Kapitan Olympique Marsylii po meczu z PSG skrytykował kibiców własnego zespołu i zarzucił im, że nie kochają klubu.

Olympique Marsylia w weekend rozegrała bardzo ciekawe pojedynek z naszpikowanym gwiazdami Paris Saint-Germain na własnym boisku. Rywalizacja ta od wielu lat jest jednym z najważniejszych wydarzeń w Ligue 1 i często właśnie bezpośrednie mecze tych dwóch ekip decydowały o późniejszych losach mistrzowskich. Jednym z głównych aktorów tego widowiska mógł być Arkadiusz Milik, który już na początku spotkania był bliski otworzenia wyniku spotkania, jednak jego strzał głową minął słupek bramki Keylora Navasa. Polak był skuteczniejszy w 21 minucie, ale tym razem radość zatrzymali sędziowie, którzy dopatrzyli się minimalnego spalonego. Wcześniej nieuznany został także gol dla PSG. Jeszcze więcej emocji było w drugiej połowie, która rozpoczęła się od czerwonej kartki dla Achrafa Hakimiego, który faulował przeciwnika w sytuacji sam na sam. Od tego momentu podopiecznym Mauricio Pochettino grało się o wiele trudniej, jednak ostatecznie udało się im dowieźć bezbramkowy remis do końca spotkania.

Głównie ze względu na brak bramek we Francji więcej o tym meczu mówi się w kontekście kibiców oraz wypowiedzi Dimitriego Payeta. Fani, głównie Olympique Marsylia, przez praktycznie całe spotkanie żywo dopingowali swój zespół i zaprezentowali bardzo ciekawą oprawę, jednak dla krajowych mediów ważniejsze były wydarzenia, które nie spodobały się oficjelom. W trakcie meczu w kierunku zawodników PSG z trybun rzucane były zapalniczki oraz inne niebezpieczne przedmioty, przez co pojedynek był przerywany, a tuż po spotkaniu doszło do starć fanów z policją (już po raz kolejny w tym sezonie). W trakcie meczu jeden z fanów zdecydował się także na wtargnięcie na murawę i podbiegnięcie w kierunku Leo Messiego, jednak stosunkowo szybko został zatrzymany przez ochronę. Odpowiedzialność za wydarzenia, jakie miały miejsce podczas francuskiego klasyku najprawdopodobniej poniesie OM. Pierwsze walki fanów tej ekipy z policją w tym sezonie zakończyły się odjęciem jednego punktu w tabeli i zakazem udziału kibiców z Marsylii w spotkaniach wyjazdowych. Tym razem kary mogą być jeszcze bardziej dotkliwe, ponieważ media już teraz nazwały zachowanie karygodną recydywą. 

Oliwy do ognia dolał swoimi wypowiedziami Dimitri Payet, który od dłuższego czasu jest z kibicami w otwartym konflikcie. Kapitan zespołu jeszcze przed spotkaniem apelował o zachowanie spokoju podczas pojedynku, ale po jego zakończeniu nie dziękował za żywiołowy doping, a w bardzo ostrym tonie zarzucił, że osoby, które dopuściły się incydentów, wcale nie kochają swojego klubu. 

Fot.:Federico Pestellini via www.imago-images.de/Imago Sport and News