
Trybuna zawaliła się podczas meczu w Holandii
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło podczas meczu NEC Nijmegen i SBV Vitesse w ramach 9. kolejki holenderskie Eredivisie. Trybuna gości zawaliła się pod kibicami z Arnhem, jednak według wstępnych informacji nikt nie doznał poważnych uszczerbków na zdrowiu.
Spotkanie pomiędzy NEC Nijmegen i SBV Vitesse nie obfitowało w wiele emocji. Goście byli ekipą przeważającą, ale do rozstrzygnięcia zwycięzcy wystarczyła tylko jedna bramka. Jej strzelcem w 16. minucie spotkania był Nikolai Frederiksen, dla którego było to trafienie numer trzy w obecnych rozgrywkach Eredivisie. Chwilę po końcowym gwizdku sędziego kibice drużyny gości rozpoczęli fetę i o mały włos nie doszło do tragedii. Zawodnicy Vitesse podeszli do trybuny przyjezdnych i wspólnie z fanami zaczęli tańczyć i celebrować zwycięstwo. Kilka tysięcy skaczących kibiców wystarczyło, żeby trybuna zaczęła się walić. Na szczęście ta była usytuowana dość nisko i fani po chwili szoku kontynuowali swoją radość. Z nieoficjalnych informacji wynika, że delikatne urazy odniosło 16 osób.
To nie pierwszy niebezpieczny wypadek związany ze stadionami w Holandii - te w ostatnich latach pojawiają się coraz częściej. W 2019 roku na stadionie AZ Alkmaar (Stadion AFAS) zawaliła się duża część dachu, która spadając, uszkodziła wiele rzędów siedzeń. Przyczyną tego zdarzenia były prawdopodobnie bardzo silne wiatry, które w tamtym okresie przetoczyły się przez północno-zachodnią Holandię. Na szczęście w tym czasie na trybunach nie było nikogo, dzięki czemu nikt nie ucierpiał. Z kolei w 2011 roku w trakcie rozbudowy stadionu na pracujących robotników zawalił się dach na stadionie w Enschede. De Grolsch Veste, czyli miejsce rozgrywania domowych spotkań przez ekipę Twente, był wówczas powiększany z 24 do 32 tysięcy miejsc. W trakcie robót remontowany dach zawalił się na południową trybunę i spadł na pracowników. Na miejscu zginęła jedna osoba.
AŁ
Fot.:"N.E.C Nijmegen v Vitesse Arnhem"/Voetbal International/East New