
Kibice Lecha Poznań kończą bojktot
Najbardziej zagorzali sympatycy klubu z Bułgarskiej wracają na stadion. W meczu z Wisłą Kraków Kolejorz będzie grał z pełnym wsparciem trybun.
Bojkot kibiców Lecha trwał już od kilku miesięcy. Już w kwietniu grozili tym, że odsuną się od dopingowania drużyny na stadionie. Wystosowali oświadczenie, w którym domagali się odsunięcia trenera przygotowania fizycznego - Andrzeja Kasprzaka oraz dyrektora sportowego - Tomasza Rząsy. W lipcu zakomunikowali, że nie pojawią się na trybunach stadionu przy Bułgarskiej. Tym samym dawali wyraz dezaprobaty do braku wzmocnień składu przed sezonem, w którym Lech będzie obchodził swoje stulecie. Brak odpowiednich transferów oraz pozostania Tomasza Rząsy na stanowisku sprawiły, że ultrasi Lecha dopingowali swój klub tylko w meczach wyjazdowych. Przez to dochodziło do takich sytuacji, że w meczach ligowych z Radomiakiem i Pogonią, głośniejsi byli sympatycy przyjezdnych.
Teraz jednak ta sytuacja powinna się zmienić. Grupy kibicowskie opublikowały oświadczenie, w którym ogłaszają powrót na stadion 17. września na mecz z Wisłą Kraków. W przekazie od sympatyków czytamy, że zawieszają bojkot. Są zadowoleni z przeprowadzonych wzmocnień oraz odsunięcia trenera przygotowania fizycznego. W sprawie Tomasza Rząsy kibole Kolejorza idą na kompromis.
Wsparcie z trybun na pewno doda skrzydeł piłkarzom Lecha. Po 6 kolejkach są oni liderem w tabeli. W najbliższej kolejce spotkają się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. Korzystny wynik w tym meczu oraz powrót ultrasów może sprawić, że w meczu z Wisłą na trybunach pojawi się rekordowa w tym sezonie liczba kibiców.
ŁB