GymBeam
www.warhouse.pl
Maciej Skorża, selekcjoner Lecha Poznań.

Lech Poznań zremisował z Pogonią Szczecin i pozostaje liderem tabeli

Fot. Artur BARBAROWSKI/East News
2021-08-28

Pierwsza połowa spotkania między dotąd liderem i wiceliderem Ekstraklasy nie obfitowała w wydarzenia w przeciwieństwie do drugiej połowy. Przełom nastąpił w 63. minucie, kiedy to druga żółta kartka za faul w środku boiska dla zawodnika Lecha gruzińskiego pochodzenia Nikoloza „Nika” Kwekweskiriego była równoznaczna z opuszczeniem przez niego boiska i z graniem od tego momentu jego drużyny „w dzięsiątkę”.


Na dodatek trener Pogoni Szczecin Kosta Runajić uznał, że doda energii prowadzonemu przez siebie zespołowi, wprowadzając na boisko Kamila Grosickiego, który dopiero co dołączył do drużyny.


Selekcjoner Lecha Maciej Skorża nie mógł pozostać obojętnym na wydarzenia rozgrywające się na boisku i dokonał potrójnej zmiany (wejście Filipa Marchwińskiego, Joela Pereira oraz Artura Sobiecha).
Wejście Kamila Grosickiego odniosło pożądany rezultat – w 83. minucie piłkarz dośrodkował w kierunku Jeana Carlosa, a ten główką -co prawda celnie- skierował piłkę do bramki, ale nie skończyło się to golem. Natomiast kolejna akcja zainicjowana przez Grosickiego dwie minuty później już tak: otóż Grosicki podał do Smolińskiego, a ten do Luki Zahovicia i obrona Lecha nie dała już rady ustrzec się przed stratą bramki.

Taki wynik byłby „na rękę” Pogoni, ale to nie była ostatnia akcja meczu. Kolejorz walczył do końca. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry po rzucie wolnym piłka znalazła się w nogach Pedro Tiby. Portugalczyk nie zmarnował okazji i wyrównał wynik.

Zobacz także