Meandry kibicowskiej socjologii

Socjalizacja i wzory kulturowe. Z tymi dwoma tajemniczo brzmiącymi terminami każdy z nas zetknął się nie raz, prawdopodobnie czytając gazetę lub oglądając telewizję. Niestety, często zasłyszane w mediach słowa z pogranicza socjologii nie mówią nam wiele, bowiem bez uprzedniego przygotowania nie jesteśmy stadnie wskazać i opisać zjawisk, do których się one odnoszą. Taki stan rzeczy jest nader niekorzystny, bowiem nie pomaga zrozumieć w pełni mechanizmów społecznych, które towarzyszą nam przez całe życie. Także kibicowskie.

Znakomity materiał badawczy

Z pewnością niektórzy już się domyślają co chcę zasugerować. Po krótkiej obserwacji i analizie zachowań oraz wzajemnych zależności w grupie kibiców piłkarskich możemy dojść do wniosku, że fani lokalnej drużyny są świetną „miniaturą” społeczeństwa. Zaobserwować można wśród nich wszystkie najważniejsze (a czasem i te bardziej złożone) wzory zachowań i normy postępowania opisane przez socjologów. Badanie takiej grupy jest o tyle ciekawe, że jej członkowie często wywodzą się ze środowisk konserwatywnych, stanowiących swoistą „enklawę” klasycznego podejścia do życia, powoli zanikającego w konsumpcyjnych realiach początku XXI wieku.

Kibicowskie wzory kulturowe


Członkowie subkultury kibiców wykształcili szereg tzw. wzorów kulturowych, które pokrótce opisuje się jako zachowania i reakcje uznane przez całą grupę za słuszne w danej sytuacji. Bez problemu możemy podać przykłady znane nam z codziennego życia – okazywanie szacunku barwom ukochanej drużyny, dopingowanie bez względu na boiskowy rezultat, wspieranie kolegów w sytuacji zagrożenia ze strony kibiców innego zespołu są dla futbolowych fanatyków, „oczywistymi oczywistościami”. We wszystkich przypadkach reakcja fanów jest jednoznaczna i z góry możliwa do przewidzenia. Specjaliści określiliby ją słowem ZINTERNALIZOWANA – czyli uznana za własną, jedynie słuszną, niemożliwa do odrzucenia.

Jak to się dzieje?


Ukształtowanie reakcji kibiców na szereg działających na nich bodźców jest efektem niesamowicie interesującego zjawiska nazywanego socjalizacją. Proces ten wprowadza jednostkę w życie społeczne, uczy ją zachowań i porozumiewania się z innymi członkami grupy. To właśnie w wyniku socjalizacji kształtowany jest system wartości i hierarchii potrzeb kibica, tworzona jego osobowość i tożsamość. Proces realizuje się dwuetapowo, przy pomocy trzech mechanizmów, które są bardzo proste, a przynoszą zdumiewające efekty.

„Nauka” niebędąca wychowaniem


Jak już wspomniałem socjalizacja odbywa się w dwóch fazach. Pierwsza z nich to etap socjalizacji pierwotnej. Dokonuje się ona od momentu urodzenia w najbardziej podstawowej grupie społecznej, czyli rodzinie. W jej wyniku jednostka (czyli mówiąc mniej formalnym językiem – młody „kandydat” na kibica) automatycznie i bezrefleksyjnie przejmuje sposób postrzegania świata, wartości i postawy reprezentowane przez rodziców, którzy są w tym okresie najważniejszymi wzorcami. Malec dorasta w atmosferze przesiąkniętej emocjami i uczuciami, w której nie brak miejsca na akcenty kibicowskie – od małego ubierany jest w koszulki ukochanej drużyny ojca, pierwsze kroki stawia w pokoju przyozdobionym klubowymi pamiątkami. Kibicowanie staje się oczywistym elementem życia. Niektórzy mogliby zarzucić mi, że opisany proces niewiele ma wspólnego z socjalizacją, bowiem jest zwyczajnym wychowaniem, czyli działaniem całkowicie sterowanym przez rodziców. Nie jest to do końca prawda, bowiem „kibicowska” socjalizacja nie kończy się na etapie dzieciństwa.

Bez końca!


Posiada ona też etap tzw. wtórny, dokonujący się już w środowisku społecznym, w którym człowiek żyje i z którym obcuje na co dzień. Dzieło zapoczątkowane więc w domu przez ojca-sympatyka kontynuowane jest już na trybunach, w otoczeniu innych. Oddziaływanie grupy na jednostkę zauważyć można także podczas różnorodnych inicjatyw kibiców. Wiele z nich ma znaczący wpływ na kształtowanie nie tylko postawy kibica, ale też zwyczajnej wrażliwości społecznej – fanatyk doświadcza tego na przykład biorąc aktywny udział w organizacji zbiórki pieniędzy na leczenie niepełnosprawnego „kolegi po szalu”. Na tym etapie socjalizacja ma już niewiele wspólnego z wychowaniem, które przypominała w fazie pierwotnej. Jest zjawiskiem trwającym przez całe życie, w wyniku którego nabywane są różnorodne wzorce, umiejętności i zachowania przydatne nie tylko w obcowaniu z innymi kibicami, ale też w funkcjonowaniu w normalnym, zdrowym społeczeństwie.

Mechanizmy socjalizacji


Wspomniałem wcześniej, że w socjalizacji wyróżniamy kilka mechanizmów, którym warto przyjrzeć się nieco bliżej. Pierwszy mechanizm socjologowie nazywają wzmacnianiem – to system kar i nagród wynikający z podziału zachowań na właściwe i niewłaściwe. Kolejnym jest naśladowanie innych osób, a ostatnim przekaz symboliczny, na który składają się pouczenia, rozmowy czy też literatura. Wszystkie trzy obecne są w procesie kształtowania osobowości, z każdym możemy spotkać się podczas meczu na stadionie lokalnego klubu. Kibic zakłócający porządek imprezy zostanie napomniany przez rozsądniejszego kolegę, inny przyłączy się do chóralnych śpiewów na cześć swojego zespołu, jeszcze inny z zafascynowaniem wysłucha opowieści stadionowego „weterana”, który na trybunach zasiadał już 50 lat temu.

Nie wszystko złoto...


Nie sposób nie dostrzec jednak negatywnych skutków stadionowej socjalizacji. Kibice pochodzący z różnych warstw i klas społecznych tworzą mozaikę społeczeństwa, w której nie brak jednostek, które, na skutek zjawiska nazywanego kontrsocjalizacją, przejęły wzorce zachowań niezgodne z powszechnie akceptowanymi, np. powiązania ze środowiskiem przestępczym. Nie unikniemy kontaktu z nimi, ale lansowane przez mass-media opinie, zgodnie z którymi trybuny są wylęgarnią najgorszego rodzaju patologii, od których nie można się obronić, możemy włożyć między bajki. Tego typu działania propagandowe zakrawające o manipulację są natomiast znakomitym przykładem resocjalizacji, czyli próby wymazania ze świadomości człowieka dotychczasowych treści i zastąpienie ich nowymi.

Parę słów na zakończenie


Tym amatorskim wywodem starałem się przedstawić grupy kibiców piłkarskich z nieco innej strony. Mam nadzieję, że po tej krótkiej lekturze zdołacie dostrzec wzory zachowań i postępowań, jakimi kierują się fanatycy, podobnie jak ja pisząc powyższy tekst. Było to bez wątpienia ciekawe doświadczenie, które można traktować jako punkt wyjścia do bardziej złożonych rozważań na temat socjologii kibiców piłkarskich. Na szczęście nie brak opracowań naukowych podejmujących tego typu zagadnienia – są to zarówno prace licencjackie i magisterskie, jak i poważniejsze rozprawy. Zainteresowanych kibiców serdecznie zachęcam też do wizyty w bibliotece i przewertowania kilku książek o tej tematyce. Zapewniam Was, że poznawanie naszej grupy społecznej pod różnymi kątami daje nie tylko ogromną satysfakcję, ale może także przyczynić się do jej wielopłaszczyznowego rozwoju.

Socjolog Amator
iparts.pl