GymBeam
12 listopada2

Felieton TMCH #20: 12 dzień listopada

Wczoraj minęła 99 rocznica odzyskania niepodległości. Po 123 latach zaborów w 1918 roku Polska znów wróciła na mapę Europy. Dlaczego tego dnia środowiska lewicowe dostają białej gorączki? Ponieważ tego dnia odbywa się największy w Europie marsz jedności i tożsamości narodowej.

Narodowe Święto Niepodległości moglibyśmy obchodzić 7 października, bo tego dnia w 1918 roku deklarację niepodległości ogłosiło Królestwo Polskie. Utworzone zostało dwa lata wcześniej na ziemiach okupanta i działało pod nadzorem władz Niemiec i Austro-Węgier. Kolejne lata przynosiły coraz większą autonomię, aż w 1918 roku Rada Regencyjna ogłosiła niepodległości Polski.

Nie dane mi było uczestniczyć w Marszu Niepodległości w Warszawie, ale bacznie obserwuję relacje z tego wydarzenia. Moją pasją 11 listopada jest oglądanie TVN24. Redaktorzy i goście zaproszeni do studia mogliby zdobyć wiele nagród i wyróżnień w różnych konkursach. Od razu na myśl przychodzą mi m.in. Turniej Małych Form Satyrycznych, Przegląd Kabaretów PAKA czy Festiwal Zostań Gwiazdą Kabaretu. Co ciekawe - to nie są suchary, tylko szczerze bawię się na tym lepiej niż na niejednym Stand-Up’ie. Kiedyś to ja dostawałem białej gorączki słuchając tych bzdur. Teraz znam już źródło, więc … popcorn, okulary 3D i dobrze się bawię!

Hitem dnia wczorajszego był profesor politologii z Uniwersytetu SWPS, który raz po raz powtarzał, że jest to „Marsz Nacjonalistów”, wtrącając raz po raz w swojej wypowiedzi słowo „faszyzm”. No Joseph Goebbels by się nie powstydził retoryki! Rozbawił mnie do łez stwierdzeniami, że powinniśmy pielęgnować nowoczesny patriotyzm. Teraz uwaga! Xo to według niego znaczy? „Patriotyzm polega na tym że jak widzimy psa na przykrótkim łańcuchu, to dzwonimy po odpowiednie służby” oraz „dbamy o naszą planetę w dobie globalizacji - to jest patriotyzm”.

No i teraz zastanówmy się skąd takie ancymonki się wzięły? Jesteśmy dymani przez „elity” i pseudo profesorków! W latach sześćdziesiątych powstała organizacja nazwana Klubem Rzymskim, zrzeszająca całą masę lewactwa wszelkiego pokroju. Skupiała finansistów i polityków, lewicowców głodnych rewolucji. Ta rewolucja trwa. Może nie mordują - jak Stalin, Hitler i reszta miłośników socjalizmu, ale robią to w bardziej subtelny sposób. Przez kilkadziesiąt lat zdążyli wyszkolić swoje kadry. Są na najwyższych urzędach w państwach, uniwersytetach, prokuraturach i policji. Są tam, gdzie podejmowane działania mają wpływ na nas. Zwykłych szarych obywateli.

Nie muszą zabijać na ulicach. Mają swoje gazety, media, uczelnie, które piorą mózgi i tworzą kolejnych pseudo-profesorów. Mają swoje organizacje rządowe typu Jugendamt. Finansują ruchy feministyczne. Płacą kobietom za to, żeby żyły w otwartych związkach.

Widzicie w co to uderza? W najważniejszą komórkę społeczną na ziemi – RODZINĘ. Gdy nasi dziadkowie, nasi przodkowie, walczyli o kraj nie zastanawiali się nad tym, ile dwutlenku węgla emitują dziennie do atmosfery. Walczyli o swój dom, często wielopokoleniowy. Pękały ich serca, gdy kolejne dzieci nie przeżywały drogi na Sybir. Walczyli o Polskę, POLSKĘ która była w ich rodzinnym domu.

Kolego kibicu. Chcesz żyć w wolnej niepodległej Polsce? Zawalcz najpierw o swoją rodzinę. Otocz ją opieką najlepiej jak potrafisz a zobaczysz, że wszystkie potrzeby wynikające z troski o nią, szybko przełożą się na potrzeby naszej ukochanej Ojczyzny.

PS. Bądźmy tego dnia razem, bez względu na przynależność klubową. Nie musimy sobie podawać ręki, ale możemy walczyć w słusznej sprawie idąc ramię w ramię w tym samym kierunku.

Z kibicowskim pozdrowieniem

TMCH