GymBeam
www.warhouse.pl
Korona Kielce - Pogoń Szczecin

Pogoń nie daje uciec Śląskowi. Korona kolejną ofiarą Portowców.

Fot. Adrian Kumor/REPORTER/East News
2019-08-20

Długo drużyna Pogoni Szczecin musiała czekać na wyjazdowe zwycięstwo z Koroną Kielce. W końcu, po 13 latach i wielu próbach, udało się jej wygrać ze Złocisto-Krwistymi na ich stadionie. Portowcy byli lepsi o zaledwie jedną bramkę, ale tak czy inaczej komplet punktów zabierają do domu. Dzięki temu Pogoń wciąż ma w tabeli tyle samo punktów co Śląsk Wrocław i zajmuje pozycję wicelidera Ekstraklasy. Korona natomiast zbliżyła się już do strefy spadkowej.

Jako pierwsi w spotkaniu zaatakowali goście. Szczecinianie ruszyli do ataku po kilkunastu niemrawych minutach meczu i przyniosło to skutek w postaci bramki dającej prowadzenie. W 17. minucie pięknym i skutecznym strzałem z kilkunastu metrów popisał się Sebastian Kowalczyk. Całą pierwszą część spotkania należy w zasadzie zapisać na konto Portowców. Gospodarze nie odpowiedzieli konkretnie na ofensywne zapędy rywali i słusznie schodzili do szatni przegrywając. Musiało tam paść jednak sporo ostrych słów, bo po przerwie Kielczanie wybiegli na boisko odmienieni. Podopieczni Gino Letteriego grali z dużo większym zaangażowaniem aniżeli wcześniej i kilka razy poważnie zagrozili gościom. Gracze Kosty Runjaicia też zmienili swoje podejście do gry. Portowcy nie byli już zainteresowani ofensywną grą. Zależało im bardziej na skutecznym wybijaniu gospodarzy z rytmu i utrzymaniu korzystnego rezultatu. I swój cel osiągnęli, bo do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i bramka Sebastiana Kowalczyka z początku spotkania okazała się być tą zwycięską. Pogoń już czwarty raz w tym sezonie zachowała czyste konto, nadal jest niepokonana, a na dodatek przerwała fatalną passę na stadionie w Kielcach. Drużyna ze Szczecina ma same powody do optymizmu. Radością nie tryskają za to na pewno zawodnicy Korony, bo to już ich czwarty mecz z rzędu bez zwycięstwa i sytuacja w tabeli staje się dla nich coraz trudniejsza.

Na trybunach stadionu w Kielcach wspaniała atmosfera i głośne kibicowanie. Fani gospodarzy zaprezentowali pomysłową oprawę. Złożyły się na nią ciekawa sektorówka, na której białym kolorem wypisane były nazwy najwyższych i najtrudniejszych do zdobycia szczytów górskich, a na samym końcu widniały słowa w kolorze żółtym: "Europejskie Puchary", "Puchar Polski", "Mistrzostwo". Ponad sektorówką wisiał transparent z hasłem: "Niemożliwe nie istnieje". Koroniarze mocno wierzą w swój zespół.

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 0:1

0:1 Sebastian Kowalczyk 17'

Zobacz także