
Legia zremisowała z Atromitosem. Oprawa na trybunach!
Legia dominowała, ale nie zdołała zwyciężyć w meczu z Atromitosem
Nie tak wyobrażali sobie kibice Legii kolejny mecz w europejskich pucharach, ale przynajmniej na razie nie mogą liczyć na więcej. Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Europy z greckim Atromitosem Ateny. Drużyna wicemistrzów Polski znowu zawiodła, choć od początku do końca spotkania dominowała nad rywalem i zaprezentowała się nieco lepiej w stosunku do ostatnich meczów.
Przewaga zespołu Legii była widoczna od samego początku spotkania. W szybkim zdominowaniu Atromitosu pomogła taktyka gości, którzy nastawili się na obronę, licząc na korzystny rezultat. Warszawianie nie mieli przez to problemu z przedostaniem się pod pole karne gości. Problem pojawiał się w momencie, kiedy trzeba było przedrzeć się przez zasieki obronne Ateńczyków tuż pod bramką. Podopieczni Aleksandara Vukovicia starali się pomysłowo rozgrywać swoje akcje, co wychodziło im lepiej niż w kilku ostatnich meczach, ale nie przynosiło to żadnego skutku. Nawet kiedy Wojskowi zdołali oddać strzał na bramkę Atromitosu, to zazwyczaj nie były to groźne próby. Kilka okazji miał Sandro Kulenović, któremu brakowało jednak albo dobrego przyjęcia piłki w polu karnym albo celnego strzału. Później na placu gry wymienił go Carlitos. Hiszpan postraszył z rzutu wolnego, trafiając w poprzeczkę. Wcześniej w podobny sposób zagroził rywalom Arvydas Novikovas. Podobnych okazji Legia miała bez liku, ale żadnej nie umiała wykorzystać. W sumie gospodarze oddali kilkanaście strzałów na bramkę rywali, przy tylko jednym celnym strzale gości. To Legia grała w piłkę, a Atromitos liczył tylko i wyłącznie na utrzymanie korzystnego dla siebie remisu. Ostatecznie to goście osiągnęli swój cel. Wojskowi, choć powinni wysoko zwyciężyć, znowu nie potrafili potwierdzić swoich umiejętności.
Swoje umiejętności tworzenia fantastycznej atmosfery na trybunach potwierdzili za to kibice Legii. Podczas czwartkowego spotkania nie tylko świetnie dopingowali piłkarzy z wykorzystaniem flag, ale zaprezentowali także efektowną oprawę. Składała się ona z ogromnej sektorówki, transparentu z napisem: "Nothing else matters" oraz pirotechniki. Na trybunach działo się sporo!
Legia Warszawa - Atromitos Ateny 0:0