
Kolejny piękny gest kibiców Wisły Kraków wobec piłkarzy
Mecz Wisły Kraków z Lechem Poznań był wyjątkowy dla kibiców gospodarzy. Nawet przegrana ich drużyny 1:0, nie była w stanie zepsuć znakomitej atmosfery. Spotkanie to było szczególne z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze w loży honorowej zasiedli Vanna Ly oraz Mats Hartling, czyli nowi właściciele klubu, którzy deklarują chęć silnego wsparcia Wisły oraz rozpoczęcie wielkich inwestycji. Po drugie natomiast, kibice bardzo mocno się zmobilizowali i pojawili się na trybunach w liczbie ponad 22. tys osób. Wszystko po to, by podziękować piłkarzom, którzy są dla nich prawdziwymi bohaterami. Od czerwca grali bowiem praktycznie za darmo, bo klubu nie było stać na wypłacenie im pensji.
Podziękowania złożyli w najbliższy sobie sposób, czyli poprzez oprawę oraz śpiew. Doping tego dnia był wyjątkowo gorący i tak jak wspomnieliśmy, nawet przegrana nie popsuła Wiślakom humoru. Zaraz po meczu wywiesili transparent z napisem: "DZIĘKUJEMY WESOŁYCH ŚWIĄT". Mało tego, kibice rozciągnęli sektorówkę, na której wypisali nazwiska wszystkich piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego. Wskazywała ona do kogo skierowane są słowa z transparentu. W tym samym momencie z głośników na stadionie zaczęły wydobywać się dźwięki piosenki "We are the champions", a spiker w krótkim, lecz wymownym zdaniu opisał tę scenę. - Dla nas jesteście mistrzami - wykrzyczał do mikrofonu. Zaś kibice, po całej prezentacji, wspólnie wykrzyczeli hasło, które towarzyszy im przez cały ten czas, napełniony problemami. - Wisełka nigdy nie zginie! - krzyczeli bardzo głośno.
Fot. skwk.pl