
Cracovia straciła spikera
Marek Bartoszek rezygnuje z pracy przy Kałuży.
W ostatnią niedziele, 7 października, odbyły się 196. derby Krakowa. Były to tzw. "Derby z klasą", o czym informowaliśmy na naszym portalu. Akcja, przeprowadzona w wyniku kary nałożonej na Cracovię, polegała na wypełnieniu trybun wyłącznie przez zorganizowane grupy dzieci i młodzieży. W trakcie meczu okazało się, że młodzi kibice zdecydowanie głośniej kibicują Wiśle Kraków, pomimo, że gospodarzem spotkania była Cracovia. Teraz, jak informuje m.in. portal WP Sportowe Fakty, klubowy spiker zrezygnował z pracy w Cracovii.
- W związku z niecodzienną sytuacją podczas wczorajszego meczu derbowego zrezygnowałem dzisiaj z funkcji spikera Cracovii. - ogłosił w mediach społecznościowych Marek Bartoszek
O jakiej niecodziennej sytuacji mowa? Otóż klub gospodarz, w związku z mocniejszym dopingiem dla Wisły ze strony dzieci, zdecydował się na zagłuszenie ich krzyków. Użyto w tym celu systemu nagłośnienia na całym stadionie. Doping został po prostu odtworzony. To właśnie z tego powodu spiker porzucił swoje stanowisko. Podkreślić trzeba, że oprócz niezbyt dobrego wrażenia na dzieciach, Cracovia popełniła ogromną gafę. Jest bowiem teraz narażona na kary z powodu naruszenia regulaminu w zakresie bezpieczeństwa, który jasno mówi, że nie wolno używać stadionowego nagłośnienia do kibicowania którejkolwiek drużynie.
fot. Marek Bartoszek