GymBeam
www.warhouse.pl
pilkasnieg

Kibice boją się mrozu?

2018-03-01

Frekwencję w 25. kolejce Ekstraklasy można określić mianem tragicznej. Środowy termin i mroźne temperatury sprawiły, że spotkania najwyższego szczebla rozgrywek oglądało na stadionach tylko 34 111 widzów.

 

Dwa mecze ligowe nie zgromadziły nawet tysiąca widzów. Jeśli ktoś potrafi "dłubać" słonecznik w rękawiczkach, to z pewnością najlepiej było to słychać w Niecieczy. Tam Sandecja Nowy Sącz podejmowała Zagłębie Lubin. Na ten mecz przybyło tylko… 312 widzów. Podobną wpadkę zaliczyła Wisła Płock. Nafciarze grali na swoim stadionie wspierani przez 899 kibiców.

 

Najniższą od kilkunastu lat frekwencję odnotował Kolejorz. Mecz Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław oglądało tylko 4 375 widzów. W ostatnich dziesięciu latach tylko cztery mecze Lecha oglądało mniej niż 10 000 kibiców. Nawet mecz z Termaliką przyciągnął na trybuny przy ulicy Bułgarskiej dwa razy większą publiczność.  

 

Największą frekwencję kolejki zanotowano natomiast w Warszawie. Mecz Legii z Jagiellonią oglądało 12 939 widzów. Na tym spotkaniu pojawił się co trzeci kibic całej 25. kolejki Ekstraklasy.