
Danch: Trzeba docenić kibiców
Pomimo że piłkarze Górnika Zabrze spisują się w tej rundzie zdecydowanie poniżej oczekiwań - zajmują w tabeli ostatnie miejsce i nie zdołali jeszcze wygrać żadnego meczu - wciąż mogą liczyć na zabrzańską publiczność. Ostatnie spotkanie rozgrywane na stadionie Górnika (z Lechią Gdańsk, zakończone remisem 1:1) obejrzało na żywo 12 586 osób.
"Kibice Górnika po raz kolejny przez całe spotkanie dopingowali swój zespół, a gracze śląskiego klubu w końcówce odpłacili się fanom zdobyciem gola na wagę remisu" - czytamy w serwisie Sportowe Fakty. Przypomnijmy, że potyczka z Lechią była trzecim meczem rozegranym w Zabrzu po otwarciu trzech zmodernizowanych trybun stadionu Górnika. Wcześniej spotkanie z Ruchem Chorzów oglądało 24 563 widzów, a z Lechem Poznań 12 453 fanów.
- Trzeba przede wszystkim docenić kibiców. Mamy ostatnie miejsce, a widzimy co jest na trybunach. Niech ktoś pokaże, gdzie w Polsce jest tak, że zespół zajmuje szesnaste miejsce, a trybuny są zapełnione i jest doping. To cieszy - stwierdził kapitan Górnika, Adam Danch.
"Co prawda kibice mogli narzekać na długie kolejki pod kasami i czas trwania zakupu biletów. Niektórzy z nich na trybuny weszli pod koniec pierwszej połowy, choć trzeba przyznać, że niewiele stracili" - czytamy na sportowefakty.wp.pl.
Górnik Zabrze nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli - po 27 kolejkach ma na swoim koncie 23 punkty i do czternastego Śląska Wrocław traci cztery.