''Fucking Polak'' - kup książkę 25% taniej!

''Fucking Polak'' - kup książkę 25% taniej!

2016-02-23

Najbardziej wyczekiwana piłkarska biografia ostatnich lat - ''Fucking Polak'' powraca!

 

Ta książka wywołała w Danii Skandal. Geje? „Nienawidzę ich”. Dziennikarki sportowe? „Głupie blondynki”. Duńczycy? „Zakłamany naród”. Jego ówczesny klub FC Midtjylland zwolnił go w trybie natychmiastowym. Wcześniej polski bramkarz musiał odejść z Odense, po tym jak został skazany za groźby pod adresem żony… Teraz Arkadiusz Onyszko w nowej książce – napisanej specjalnie dla polskich czytelników – wraca do tamtych wydarzeń. Wspomina czasy, kiedy był gwiazdą duńskiej ligi, zdradza kulisy olimpijskiej reprezentacji z Barcelony, a także opowiada o Legii, Widzewie i Lechu z lat 90.

 

Prysznicowe dowcipy Jóźwiaka. Wizyta z Citką na Jasnej Górze. Lekkoduch Reiss, wkurzający Wichniarek i Łapiński zakochany w „Tomb Raiderze”. Cała prawda o życiu w Danii i Polsce, o „nowym życiu”, które otrzymał od Boga po chorobie i udanym przeszczepie nerki. „Fucking Polak” szczerze, dosadnie i bez ogródek. To po prostu trzeba przeczytać.

 

Specjalna oferta dla użytkowników strony kibice.net:

 

Zamawiając książkę poprzez stronę www.labotiga.pl/fucking-polak podaj kod promocyjny KIBICEONYSZKO, a otrzymasz 25% zniżki w przedsprzedaży!

 

Zapraszamy do przeczytania fragmentu książki:

 

"Uwielbiałem te wszystkie numery, które wykręcaliśmy sobie w szatni, ale gdy wychodziłem na trening, uznawałem, że koniec żartów. Boisko było dla mnie świętością. Tak zostałem wychowa­ny. Dlatego bardzo się wkurzyłem, gdy po kilku przegranych me­czach kibice stwierdzili, że pomogą nam, przysyłając na trening striptizerkę. Wokół OB powstała grupa fanów, którzy nazwali się Odense Casuals. To byli ludzie, którzy chcieli być chuliganami w garniturach. Nie wiem, czy istnieją do tej pory, ale byli bardzo aktywni w 2005 i 2006 roku. Wkurwiali mnie. Myślałem sobie, że gdyby przyszli w marynarkach na polskie stadiony, to by ich za te krawaty powiesili na słupach. Jak widać, wszystko porównywa­łem do tego, co widziałem w swoim kraju.

 

W kwietniu 2005 roku kilku członków Odense Casuals przy­szło na nasz trening, jak się okazało nie tylko po to, by kibicować.

 

Kiedy podczas rozgrzewki ustawiliśmy się w kółku i zaczęliśmy się rozciągać, nagle w środku pojawiła się skąpo ubrana kobieta, która zdejmowała z siebie kolejne ubrania, aż stanęła przed nami całkowicie naga. Zaczęła wić się przy naszych nogach, a zadowo­leni fotoreporterzy nie przestawali robić zdjęć. W Polsce piłkarze złapaliby taką pannę za kudły i wygonili.

 

– Panowie, wyrzućmy ją stąd! Trenerze, przecież to wstyd! To nasze miejsce pracy. Jak będziemy mieli ochotę pooglądać nagie dupy, to pójdziemy sobie do klubu ze striptizem – próbowałem przemówić reszcie do rozsądku. Trener Troels Bech nie widział w tym jednak nic złego, panienka na środku boiska w ogóle mu nie przeszkadzała. Zszedłem z murawy.

 

– Nie można tego tolerować! Może następnym razem przy­ślą nam na trening dwóch gejów, którzy zaczną się pieprzyć na naszych oczach? – powiedziałem dziennikarzom z „Fyens Stift­stidende”.

 

Koledzy z zespołu uznali, że wygaduję bzdury. Potem śmiali się ze mnie, że jestem świętojebliwy. W Polsce byłoby to nie do pomyślenia. Jak nie idzie, to kibic wrzaśnie, przeklnie, ale nie robi takich akcji."

iparts.pl