
Minister Nitras grzmi w sprawie kibiców!
Emocje po finale Pucharu Polski jeszcze nie wystygły do końca. O ile niewiele już się mówi o samym rezultacie, tak cały czas głośno o sytuacjach, do których dochodziło przed i po meczu. Mowa tutaj o tym, jak zachowywali się fani stołecznej drużyny. Głos w tej sprawie zabrał minister sportu – Sławomir Nitras.
Legia Warszawa zdobyła 21. Puchar Polski w historii. Mecz pomiędzy warszawską drużyną a Pogonią Szczecin odbył się na wypełnionym niemal w pełni Stadionie Narodowym. Gorąca atmosfera mocno udzieliła się kibicom, szczególnie tym ze stolicy. Przed rozpoczęciem starcia doszło do starcia fanów Legii ze służbami porządkowymi. Kibice z Łazienkowskiej nie weszli też na czas na mecz, stąd też zorganizowany doping ze strony późniejszych zwycięzców ruszył mocno po pierwszym gwizdku.
O zachowanie służb, które przyczyniły się do tego, że kibice Legii weszli spóźnieni na stadion, pretensje miały władze klubu. Organizator meczu odpowiedział jednak, że opóźnienie wynikało z tego, że kibice zjawili się zbyt późno pod bramami Stadionu Narodowego, a tego chcieli wnieść na obiekt niebezpieczne narzędzia.
To jednak nie koniec incydentów związanych z fanami klubu z łazienkowskiej. Ci mieli też napadać kibiców Pogoni i wyrywać im szaliki oraz koszulki. Do tej sprawy w Radiu ZET odniósł się Sławomir Nitras. Skandaliczne, w jego opinii, zachowanie fanów klubu z Łazienkowskiej musi zostać ukarane. Polityk, który prywatnie jest kibicem Pogoni, stwierdził, że jest to czysty bandytyzm. Obwinił po części za to prezesa Legii – Dariusza Mioduskiego. Według Nitrasa ten nie jest w stanie nic zrobić, żeby zapanować nad fanami z Łazienkowskiej. Minister Sportu poprosił policję o raport ze zdarzeń towarzyszących finałowi Pucharu Polski.