GymBeam
www.warhouse.pl
Kovacević uratował Raków w Szczecinie

Kovacević uratował Raków w Szczecinie

Fot. Grzegorz Wajda/REPORTER
2023-11-12

Mecz w Szczecinie nie rozczarował. Była masa emocji, dużo walki i dwie bramki. Goli byłoby więcej, gdyby nie świetna postawa Vladana Kovacevicia. Pogoń znowu nie wygrała z Rakowem, starcie zakończyło się podziałem punktów. 

Dla Pogoni mecze z Rakowem są przeklęte w ostatnich latach. Na domową wygraną z częstochowianami Portowcy czekają już prawie 30 lat. Starcie z mistrzami Polski miało też potwierdzić aspiracje graczy Jensa Gustafssona, który w ostatnich tygodniach notują zwyżkę formy. Na korzyść gospodarzy przemawiał też fakt, że Raków do dzisiejszego starcia przystępował po grze przez prawie 90 minut w dziesiątkę podczas czwartkowego starcia ze Sportingiem.

Pomimo że mistrzowie Polski mieli w nogach mecz w Lizbonie, Dawid Szwarga nie zdecydował się na mocne rotowanie. W porównaniu do meczu Ligi Europy dzisiaj w drużynie z Częstochowy doszło zaledwie do dwóch zmian. Portowcy starali się wykorzystać zmęczenie gości, przeprowadzając dynamiczne akcje, głównie za sprawą Kamila Grosickiego. Częstochowianie mieli jednak w bramce Vladana Kovacevicia, który dzisiaj prezentował mistrzowską formę. Dzięki jego interwencjom przy strzałach Gorgona i Biczachczjana, pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga część meczu również rozpoczęła się od dwóch świetnych interwencji Kovacevicia. Bramkarz mistrzów Polski poza polem karnym obronił uderzenia gospodarzy. Jego koledzy z pola w 54. minucie gość niespodziewanie wyprowadzili zespół na prowadzenie. Koczergin świetnie podał do Nowaka, ten pokonał bramkarza i było 0:1

Podrażniona startą bramki Pogoń potrzebowała chwili, żeby się otrząsnąć. Kolejny raz ciężar wyciągnięcia drużyny z kłopotów spoczął na barkach Kamila Grosickiego. Skrzydłowy Portowców w 67. minucie wyłożył piłkę Gorgonowi, a ten dopełnił formalności i było 1:1. W końcówce meczu gospodarze szukali zwycięskiego trafienia. Kovacević nie dał się jednak pokonać i hitowe starcie PKO BP Ekstraklasy zakończyło się remisem. 

Zobacz także