
Legia nie ma szczęścia nawet w Europie
Legia z Napoli zafundowały kibicom powtórkę z rozrywki. Warszawianie, dopóki mieli siły to walczyli z Włochami, ale ostatecznie ponieśli wyraźną porażkę.
Już od początku było widać, jaki przebieg będzie miało spotkanie przy Łazienkowskiej. Goście prowadzili grę, a gospodarze byli skupieni na defensywie i szukali swojej szansy do kontrataku. A ta nadarzyła się niespodziewanie bardzo szybko, bo w 10 minucie. Napoli straciło koncentrację, lewą stroną ruszył Mladenović, wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Emreliemu, a Azer skierował ją do siatki. Mało kto się tego spodziewał, ale to Legia otworzyła wynik i było 1-0.
Po stracie bramki Napoli ruszyło do odrabiania strat. W 16. minucie groźnie uderzył Lozano i poprzeczka uchroniła gospodarzy od utraty bramki. Kilka chwil później w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Elmas, ale jego strzał odbił Miszta. Gospodarze rzadko kiedy przekraczali połowę boiska, ale to nie przeszkadzało w tym, żeby na przerwę schodzić z jednobramkową przewagą.
Drugą połowę Legia powinna rozpocząć od powiększenia prowadzenia. Z 16 metrów uderzał Yuri Ribeiro, ale trafił tylko w słupek. Jego strzał miał szansę dobić Emreli, lecz Azer nie trafił w bramkę. 120 sekund później, po starciu z Josue Zieliński upadł w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Wydawało się, że nie było faulu, ale arbiter nie odwołał swoje decyzji. Polski pomocnik podszedł do piłki i pewnym strzałem wyrównał wynik meczu. Jakość piłkarska była w tym meczu po stronie Napoli. W 74. minucie kolejny raz w polu karnym źle się zachował Josue, który w prostej sytuacji spowodował kolejny rzut karny dla gości. Do piłki podszedł Mertens i lekką podcinkę skierował ją do siatki.
Strata drugiej bramki zdecydowanie podcięła skrzydła mistrzom Polski. 5 minut po tym kolejny błąd defensywy Legii i Lozano zdobył gola na 3-1. Gospodarze kompletnie nie mieli pomysłu na atakowanie Napoli i zaliczali kolejny wpadki. W 90. minucie Ounas ośmieszył Jędrzejczyka w polu karnym i ustalił wynik meczu na 4-1.